MZ: przeciwciała ma 75% osób

18.11.2021
Anna Jowsa, Iwona Żurek, Danuta Starzyńska-Rosiecka, Magdalena Gronek, Karolina Kropiwiec, Iwona Pałczyńska

Część osób przechorowała COVID-19, więc ma przeciwciała, nie będąc zaszczepionymi. Szacujemy, że łącznie w populacji dorosłych przeciwciała ma 75 proc. osób – powiedział w czwartek minister zdrowia Adam Niedzielski. Szef MZ przypomniał podczas konferencji prasowej w Poznaniu, że obecnie dla wszystkich osób pełnoletnich dostępna jest trzecia dawka szczepionki przeciwko COVID-19.

Dodał, że w perspektywie tygodnia zapadnie decyzja Europejskiej Agencji Leków o dopuszczeniu do szczepienia preparatem przeciwko COVID-19 dzieci powyżej 5 lat. "Mamy też zakontraktowane zakupy w tym zakresie. Mamy nadzieję, że dostawca od połowy grudnia będzie już te preparaty dla dzieci dostarczał. Powinno to zwiększyć wskaźnik wyszczepienia populacyjnego, czyli 50-procentowy – bo on dotyczy ogółu populacji" – wyjaśnił. Zastrzegł, że wskaźnik wyszczepienia populacji dorosłych wynosi ponad 60 proc.

"My również bierzemy pod uwagę, że w wyniku półtorarocznego kryzysu pandemicznego część osób przechorowała covid, więc ma przeciwciała, nie będąc zaszczepionymi. Łącznie w populacji dorosłych szacujemy, że jest to 75 proc. Widzimy więc, że te 75 proc. działa w rzeczywistości. To znaczy, że fala zdecydowanie wolniej się rozwija i, co najważniejsze, że mamy zdecydowanie mniej hospitalizacji" – ocenił Niedzielski.

Na zgony... pulsoksymetr...

Szef resortu zdrowia na konferencji prasowej w szpitalu tymczasowym w Poznaniu pytany był o komentarz do danych o aktualnej sytuacji epidemiczne w kraju, jeśli chodzi o liczbę zgonów.

W czwartek Ministerstwo Zdrowia poinformowało, że badania potwierdziły 24 882 nowe zakażenia koronawirusem. Podało, że zmarło 370 osób z COVID-19. W środę resort informował o śmierci 463 osób z COVID-19 – był to najwyższy wynik w tej fali pandemii w Polsce. "Wskaźnik liczby zgonów jest najważniejszym przedmiotem naszych analiz" – powiedział Niedzielski. Przyznał, że jest on wyższy, niż się spodziewano.

"Dlatego w tej chwili rozwijamy rozwiązania, które stosowaliśmy w poprzednich falach – to jest przede wszystkim program PulsoCare, czyli wysyłanie do osób, które są zakażone, pulsoksymetru, którym można monitorować saturację krwi i w przypadku odczytów niepokojących skorzystać z pomocy konsultanta albo wezwać pogotowie" – wyjaśnił.

... choć nie ma czasu nawet na test

Minister zdrowia wskazał, że przyczyną wzrostu liczby zgonów jest to, że wariant delta SARS-CoV-2 jest zdecydowanie szybszy.

"Jest zdecydowanie krótszy czas między zakażeniem a ewentualnym załamaniem zdrowotnym, które dotyczy wydolności oddechowej. W poprzednich falach ten okres szacowany był na mniej więcej dwa tygodnie, teraz jest to szacowane przez klinicystów na tydzień. Oznacza to, że pacjenci nie mają tyle czasu na wykonanie testu, czego dowodem jest to, że w przypadku pacjentów zabieranych przez zespoły ratownictwa medycznego, których jest ponad 1000 dziennie, mamy bardzo dużo pacjentów, którzy mają test po raz pierwszy wykonany w karetce. Choroba i jej pogorszenie ich zaskakuje" – mówił Niedzielski.

Dodał, że potwierdzają to też oceny klinicystów. Według nich stan pacjentów, którzy trafiają do szpitali, o wiele szybciej się pogarsza. "Czyli ci, którzy mają predyspozycje do tego, by ciężej przechodzić chorobę, szybciej się pogarszają, a z drugiej strony mamy informację, że zdecydowana większość tych, którzy się pogarszają, to są niestety osoby niezaszczepione" – wyjaśnił.

Na fałszywe certyfikaty dwuetapowe logowanie do gabinet.gov

Szef MZ podczas konferencji prasowej w Poznaniu pytany o kwestie fałszywych certyfikatów, powiedział, że w Narodowym Funduszu Zdrowia pracuje bardzo dobry zespół analityczny, który analizuje przypadki wydawania fałszywych certyfikatów covidowych. Zaznaczył, że współpracuje on z policją. "To są informacje, o których ja nie do końca mogę mówić, bo mają charakter niejawny" - powiedział szef MZ.

Wyjaśnił, że zespół zajmuje się tym zagadnieniem nie tylko pod kątem śledzenia aktywności w internecie, ale również sprawdzania statystyk osób zaszczepionych.

"Są niepokojące dane dotyczące osób posiadających certyfikat covidowy, które chorują na COVID-19. Jeśli, ich odsetek w jakimś regionie wyraźnie się różni, to sprawdzamy, czy szczepienie faktycznie miało miejsce, bo niestety mieliśmy do czynienia przynajmniej z kilkoma sytuacjami, że osoby miały certyfikat, trafiały na oddział, dochodziło nawet do tego najgorszego scenariusza, czyli śmierci i okazywało się, że te osoby nie były zaszczepione, tylko posiadały fałszywy certyfikat" - powiedział Niedzielski.

Rzecznik resort zdrowia Wojciech Andrusiewicz zwrócił uwagę, że Komenda Główna Policji informowała ostatnio o zatrzymaniach w związku z handlem certyfikatami. Powiedział, że od 22 listopada będzie podwójna autoryzacja przy wystawianiu certyfikatów.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!