Covidowe doniesienia z Europy

27.10.2021
Z Londynu Bartłomiej Niedziński
Z Brukseli Łukasz Osiński
Marzena Szulc
Z Berlina Berenika Lemańczyk
Z Moskwy Anna Wróbel
Z Sofii Ewgenia Manołowa
Piotr Górecki

Największą od 3 marca liczbę nowych zgonów z powodu COVID-19 – 263 – zarejestrowano w ciągu minionej doby w Wielkiej Brytanii – podały we wtorek władze medyczne tego kraju. Wykryto także prawie 41 tys. kolejnych zakażeń koronawirusem.

Wprawdzie bilanse podawane we wtorki, gdy uzupełniane są niezarejestrowane wcześniej zgony z weekendu, są zwykle najwyższe w tygodniu, ale bieżący jest wyższy aż o 40 od tego z poprzedniego wtorku i o 82 w porównaniu z tym sprzed dwóch tygodni. Oznacza to, że jest to wyraźnie najgorszy dobowy bilans w czasie trwającej trzeciej fali pandemii w Wielkiej Brytanii. W ciągu ostatnich siedmiu dni zarejestrowano 982 zgony z powodu COVID-19, o 7,8 proc. więcej niż w poprzednich siedmiu.

Natomiast liczba wykrytych zakażeń – 40 954 – jest wprawdzie o prawie 4,5 tys. większa od tej z poniedziałku, ale zarazem to mniej o prawie 3 tys. w stosunku do poprzedniego wtorku. Na dodatek po raz pierwszy od kilku tygodni zdarzyło się, by łączny bilans nowo wykrytych zakażeń z ostatnich siedmiu dni – 312,9 tys. – był niższy niż w poprzednich siedmiu. Wprawdzie ten spadek wynosi tylko 0,4 proc., ale w ostatnich tygodniach wzrosty mierzone z tygodnia na tydzień wynosiły po kilka procent.

Spowolnienie tempa przyrostu nowych zakażeń, które jest widoczne w ostatnich dniach, wznieciło w mediach spekulacje, że być może szczyt zakażeń w tej fali już minął i być może nie będzie konieczne wprowadzenie planu B, czyli przywracanie niektórych restrykcji. W ostatnich dniach zarówno premier Boris Johnson, jak i minister zdrowia Sajid Javid przekonywali, że wzrost zakażeń jest zgodny z prognozami i na razie sytuacja nie uzasadnia powrotu do restrykcji.

Od początku pandemii w Wielkiej Brytanii stwierdzono 8,85 mln infekcji koronawirusem, z powodu których zmarły 139 834 osoby. Pod względem liczby wykrytych zakażeń kraj zajmuje czwarte miejsce na świecie, a pod względem zgonów – ósme.

System wyszukiwania kontaktów osób zakażonych koronawirusem, NHS Test and Trace, nie osiągnął swojego głównego celu, czyli przerwania łańcuchów transmisji wirusa, mimo ogromnych pieniędzy, które na niego przeznaczono – uznali posłowie w opublikowanym w środę raporcie.

NHS Test and Trace stworzono w maju 2020 r., a więc w czasie pierwszej fali pandemii koronawirusa, aby odtwarzać, z kim miały kontakt osoby, u których wykryto zakażenie. Do tej pory wydano na niego 37 mld funtów, co stanowi 20 proc. rocznego budżetu publicznej ochrony zdrowia.

Według raportu poselskiej komisji wydatków publicznych, wyniki programu są „mętne”, a wiele z jego celów „zawyżono lub nie osiągnięto”. Posłowie powtórzyli zarzut ze wstępnego raportu z marca, że pomimo dostępu do „niewyobrażalnych zasobów”, szefostwo NHS Test and Trace nie było w stanie przedstawić „wyraźnych dowodów” na to, że system ograniczył rozprzestrzenianie się wirusa.

W ostatecznym raporcie szczególny nacisk położono na ogromne pieniądze przeznaczone na system wyszukiwania kontaktów. Wskazano, że w NHS Test and Trace skupiono się na uruchomieniu programów, a „mniej uwagi poświęcono zapewnieniu, że programy te przyniosą obiecane korzyści”. Skrytykowano, że nie udało się zmniejszyć zależności systemu od zewnętrznych konsultantów, którym płaci się nawet 1100 funtów dziennie, co kosztuje podatników setki milionów funtów.

Posłowie określili stopień wykorzystania systemu jako „zmienny” i zwrócili uwagę, że „tylko mniejszość osób mających objawy COVID-19 wykonuje test”, przy czym niektóre osoby podatne na ryzyko są znacznie mniej skłonne do wykonania testu niż inne.

– Krajowy program Test and Trace otrzymał niesamowite sumy pieniędzy podatników w środku globalnego kryzysu zdrowotnego i gospodarczego. Wyznaczono śmiałe zadania, ale nie udało się ich osiągnąć pomimo ogromnych sum na to przeznaczonych. Ciągłe poleganie na przepłacanych konsultantach, którzy odpowiadają za ten stan rzeczy, samo w sobie będzie kosztować podatnika setki milionów funtów. W przypadku tej ogromnej kwoty musimy widzieć, że efektem może być trwały system gotowy do użycia w razie potrzeby, ale po prostu nie jest jasne, co z tego pozostanie w dłuższej perspektywie – oświadczyła przewodnicząca komisji finansów publicznych Meg Hillier.

Niemcy odnotowują znaczący wzrost zakażeń SARS-CoV-2; minionej doby potwierdzono 23 212 nowych przypadków infekcji i 114 zgonów wywołanych przez COVID-19 – poinformowała w środę agencja Reuters, powołując się na dane berlińskiego Instytutu Roberta Kocha (RKI).

W reakcji na rosnące statystyki zachorowań niemieccy eksperci nawołują do przyspieszenia podawania osobom starszym i należącym do grup ryzyka trzeciej, przypominającej dawki szczepionki przeciwko COVID-19 - podała agencja dpa. "Szczepienia uzupełniające dla grup wrażliwych są pilnie potrzebne" - powiedział dr Dirk Heinrich, przewodniczący związku lekarzy Virchowbund.

Łączna liczba potwierdzonych przypadków zakażenia SARS-CoV-2 przekroczyła w Niemczech 4,5 mln, a liczba zmarłych z powodu COVID-19 sięgnęła prawie 95,4 tys.

W ostatnich dniach gwałtownie wzrosła liczba osób z pozytywnym wynikiem testu na koronawirusa. Zgony i hospitalizacje z powodu COVID-19 również rosną – informują belgijskie media.

Średnio w ciągu tygodnia do 23 października każdego dnia potwierdzono 5555 nowych przypadków koronawirusa. Liczba ta wzrosła o 76 proc. w porównaniu do poprzednich 7 dni – podała telewizja VRT.

Średnio 121 pacjentów dziennie było hospitalizowanych. Liczba ta wzrosła o 53 proc. w ciągu tygodnia.

1312 pacjentów przebywa obecnie w szpitalu z COVID-19. Liczba ta wzrosła o 39 proc. w ciągu tygodnia. 260 pacjentów przebywa na oddziale intensywnej terapii. To wzrost o 13 proc. 124 pacjentów korzysta z respiratora.

W tygodniu do 23 października średnio 14 zgonów dziennie było powiązanych z COVID-19. Liczba ta wzrosła o 16 proc. w porównaniu z poprzednim tygodniem. Od początku pandemii z powodu koronawirusa zmarło 25 914 osób.

Każdego dnia w tygodniu do 23 października przeprowadzano średnio 65 600 testów. 8,7 proc. testów było pozytywnych.

Jarmarki bożonarodzeniowe będą mogły odbywać się w tym roku, ale odwiedzający powinni nosić maseczki ochronne, tak jak na targach spożywczych – zadecydował we wtorek senat Berlina. Przewidział jednak wyjątek dla jarmarków, na które wstęp będą miały tylko osoby zaszczepione i ozdrowieńcy.

Zgodnie z nowymi przepisami "na jarmarkach co do zasady obowiązuje wymóg noszenia maseczki ochronnej". Operatorzy jarmarków mogą jednak zdecydować się na przyjęcie zasady 2G (geimfpt, genesen - zaszczepieni i ozdrowieńcy) - w takim przypadku na teren targów zostaną wpuszczeni tylko goście zaszczepieni i ozdrowieńcy, których nie będzie dotyczył wymóg noszenia maseczki ani utrzymywania dystansu.

Operatorzy nie będą mogli stosować zasady 3G (czyli wstęp tylko zaszczepionych, ozdrowieńców lub przetestowanych). "Na jarmarki bożonarodzeniowe niestosujące zasady 2G wstęp będą mieli wszyscy, będą jednak zobowiązani do noszenia maseczek" - wyjaśnił senator Matthias Kollatz (SPD) po posiedzeniu Senatu.

Nieco inaczej sytuacja wygląda w zamkniętych restauracjach na terenie jarmarków, gdzie właściciele będą mieli do wyboru zasadę 2G lub 3G. Osoby nieszczepione mogłyby wchodzić tylko do lokali z grupy 3G, posiadając negatywny wynik testu na COVID-19. Niektóre duże jarmarki bożonarodzeniowe już zdecydowały, że wprowadzą zasadę 2G, w tym te zlokalizowane przed Rotes Rathaus, na Gendarmenmarkt i w cytadeli w Spandau.

Zasada 3G będzie obowiązywać na jarmarku bożonarodzeniowym Lucia w Kulturbrauerei, a także w Winterwelt na Potsdamer Platz, który rozpoczyna się pod koniec października - podaje RBB24. W przypadku jarmarku bożonarodzeniowego na Breitscheidplatz organizator również zdecydował o przyjęciu zasady 3G. Operator jarmarku bożonarodzeniowego na Alexanderplatz jeszcze nie podjął decyzji. W tym roku ponownie nie odbędzie się jarmark bożonarodzeniowy przed Pałacem Charlottenburg, co organizatorzy ogłosili na początku października.

Jak przypomina RBB24, "wielkie jarmarki bożonarodzeniowe otwierają się 22 listopada". W ubiegłym roku większość z nich została odwołana z powodu pandemii.

Kanclerz Niemiec Angela Merkel wyraziła zaniepokojenie znacznym wzrostem liczby zakażeń koronawirusem w kraju i zaapelowała o podjęcie dalszych niezbędnych kroków w walce z pandemią - poinformował w środę w Berlinie rzecznik rządu Steffen Seibert. "Wiemy, że w szpitalach w niektórych regionach znów panują trudne warunki" - podkreślił Seibert.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!