Minister zdrowia Ontario Christine Elliott przyznała w poniedziałek, że określenie w harmonogramie styczniowej daty stanowi problem ze względu na grupy antyszczepionkowców. Dodała przy tym, że w tym tygodniu rząd podejmie decyzję w sprawie obowiązku szczepień dla pracowników służby zdrowia. Premier Ontario Doug Ford przyznał w poniedziałek, że w prowincji ubyło ok. 15 proc. pracowników służby zdrowia. Jak mówili PAP lekarze, z reguły jest to problem części niechętnego szczepieniom personelu pielęgniarskiego i pomocniczego.
Następny etap łagodzenia restrykcji, to 7 lutego, gdy w Ontario przestanie obowiązywać zaświadczenie o szczepieniu w miejscach podwyższonego ryzyka, takich jak nocne kluby. Zaś 28 marca zniesiony ma zostać obowiązek wkładania maseczek w budynkach dostępnych dla publiczności.
Jak podkreślił w swoim stanowisku naczelny lekarz prowincji dr Kieran Moore, "nadchodzące miesiące będą wymagać stałej czujności, ponieważ nie chcemy spowodować już żadnych zakłóceń w codziennym życiu mieszkańców".
Zarządzanie sytuacją podczas pandemii było jednym z najważniejszych tematów dla Kanadyjczyków podczas wrześniowych wyborów do Izby Gmin parlamentu federalnego. Dostawy szczepionek należą do kompetencji rządu federalnego. Natomiast organizowanie szczepień czy wprowadzanie restrykcji to zadania rządów prowincji i - jak podkreślają kanadyjskie media - jest jedną z najważniejszych części ocen polityków w prowincjach.
W Ontario w czerwcu przyszłego roku odbędą się wybory do parlamentu prowincji. Najnowszy sondaż Leger wskazuje, że 54 proc. mieszkańców Ontario ma złą opinię o obecnym premierze. Na rządzących konserwatystów chce głosować 35 proc., na liberałów - 30 proc., a na Nową Partię Demokratyczną - 25 proc.