MZ: w szczycie IV fali poniżej 20 tys. zakażeń

09.10.2021

Analizy danych pokazują, że pod koniec października będzie ok. 5 tys. nowych zakażeń, w szczycie czwartej fali nie powinniśmy przekroczyć 20 tys. – powiedział w piątek minister zdrowia Adam Niedzielski. Zaznaczył, że nie ma systemowej decyzji o przejściu na edukację niestacjonarną.

Na antenie Polsat News szef resortu zdrowia powiedział, że w Polsce jest obecnie dwa razy mniej hospitalizacji niż w roku ubiegłym w tym samym czasie. – W zeszłym roku, o tej porze, mieliśmy zajętych ponad 4100 łóżek. W tej chwili mamy ponad 2100 łóżek zajętych – zauważył.

Pytany o przepełnienie w jednym ze stołecznych szpitali, Niedzielski zwrócił uwagę, że „na razie jest jeszcze mało łóżek covidowych, ponieważ została przekształcona cała infrastruktura na czas wakacji”. – Jeżeli będą pojawiały się nowe przypadki, będziemy dokładali dodatkowe łóżka do systemu – zapowiedział.

Wskazał, że apogeum czwartej fali przewidywane jest na drugą część listopada. – Mówimy o okresie listopad – przełom grudnia – powiedział. Dodał, że prognozy, które do tej pory sprawdzały się mówiły, że średni poziomie zakażeń na koniec września będzie sięgał ok. 1 tys. nowych przypadków, a na koniec października ok. 5 tys.

W ocenie ministra najbardziej prawdopodobny scenariusz wskazuje, że „w szczycie czwartej fali nie powinniśmy przekroczyć 20 tys. zakażeń”.

Zaznaczył, że na ten moment rząd nie planuje podejmowania żadnych decyzji dotyczących zaostrzenia istniejących już restrykcji związanych z pandemią. Wyjaśnił, że wynika to z liczby osób zaszczepionych oraz tych, które już przechorowały COVID-19. – Mamy mniej więcej 70 proc. odporności populacyjnej. To jest już duży wskaźnik – stwierdził Niedzielski. Dodał, że analizy danych wskazują, iż będzie mniej hospitalizacji i mniej zakażeń niż rok temu.

Powiedział, że na 90 proc. można założyć, iż 1 listopada cmentarze nie zostaną zamknięte.

Pytany o możliwość zamknięcia szkół oświadczył, że nie jest planowane ich zamknięcie. – Na tę chwilę nie ma takiej możliwości, żebyśmy podjęli systemową decyzję o zamknięciu szkół, czy raczej przejściu na edukację niestacjonarną. Poprzedni rok pokazał, jak ogromne koszty są związane z tym, że nie ma nauki stacjonarnej. Jak wybija to młodzież z rytmu codziennego życia i dorastania – powiedział minister zdrowia. Dodał, że skutki edukacji zdalnej widać już w psychiatrii dziecięcej.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!