MZ: zmierzamy do 5 tys. zakażeń na koniec października

07.10.2021

Nie podajemy planu, bo na razie nikt go nie zamierza wdrażać. Jest kilka scenariuszy na różny rozwój epidemii. Idziemy torem, którym zakładaliśmy, że będziemy szli, czyli zmierzamy do 5 tys. zakażeń na koniec października – powiedział w czwartek w Radio Plus rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz.

Rzecznik, pytany o decyzje rządu w sprawie ewentualnych obostrzeń epidemicznych w kraju, odpowiedział, że na razie jest jeszcze za wcześnie, żeby mówić o wprowadzaniu jakichkolwiek restrykcji.

– Decydujące jest obłożenie łóżek szpitalnych – poinformował.

Andrusiewicz powiedział, że jest duży problem z tym, że polscy pacjenci nie chcą się badać ani robić testów na COVID-19.

– Jak mówią lekarze, ludzie się nie testują ze strachu przed chorobą – dodał.

Wyjaśnił jednak, że „ostatnią osobą w państwie, która powinna zlecać testy, jest minister zdrowia. O tym, czy test jest wykonywany, decyduje lekarz i obywatel, który źle się czuje”.

– Jeżeli popatrzymy na świat, na Europę, to widzimy, że w zaszczepionych społeczeństwach chorują również ludzie zaszczepieni. Jeżeli wyszczepimy 100 proc. społeczeństwa, to również będą chorowali ludzie zaszczepieni – powiedział rzecznik.

– Obecnie trafiają do szpitala i umierają osoby, które są dotknięte wielochorobowością. COVID-19 jest tylko jedną z przyczyn złego stanu zdrowia – dodał.

Andrusiewicz podkreślił, żeby zwracać uwagę na to, że „osoba niezaszczepiona, która umiera na SARS-CoV-2, to nie jest ta sama osoba, która umiera na SARS-CoV-2, będąc zaszczepioną. To są osoby dotknięte bardzo poważnymi schorzeniami”.

– Jeżeli porównamy obecny stan do tego, co się działo jeszcze rok temu w podobnych terminach, to wówczas mieliśmy zajęte 4 tys. łóżek, teraz mamy 2100. Więc na pewno nie poruszamy się tą samą drogą co jeszcze rok temu – poinformował rzecznik.

– Wystarczy porównać obecny tydzień do tygodnia poprzedniego, na Podlasiu mamy wzrost rzędu 110 proc. zakażeń, na Lubelszczyźnie mamy wzrost rzędu 80 proc. zakażeń – poinformował w czwartek rzecznik MZ Wojciech Andrusiewicz.

– W skali kraju zajętość łóżek jest na poziomie 29,5 proc. Na Lubelszczyźnie jest to 57 proc. Drugie jest w tej chwili niestety woj. podlaskie – to jest 47 proc. zajętych łóżek. Trzecie jest woj. podkarpackie – w granicach 40 proc. zajętych łóżek – poinformował.

– Sytuacja w tych trzech województwach nie stabilizuje się, a wręcz się zaognia – podkreślił. – Na pewno podstawowym powodem, dla którego sytuacja w tych trzech województwach nabiera takiego rozpędu pod kątem czwartej fali, jest brak szczepień – dodał.

Jednak, jak zastrzegł, należy brać pod uwagę także i to, że Lubelszczyzna przeszła przez trzecią falę w sposób dosyć łagodny. – A więc ta odporność nie została nabyta zarówno poprzez szczepienie, jak i przez przechorowanie – wyjaśnił.

Wyraził jednocześnie nadzieję, że w najbliższych dniach szczepienia zintensyfikują się, chociażby pod wpływem obserwacji tego, co dzieje się w szpitalach.

– Nic nie jest w stanie nas chyba bardziej skłonić do szczepienia niż to, co obserwujemy w polskich szpitalach – zaznaczył.

Dodał, że 99 proc. pacjentów pod respiratorami stanowią osoby niezaszczepione.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!