Jesteśmy przygotowani na czwartą falę pandemii, są wypracowane procedury, możliwości diagnostyczne są duże, jest potrzebny sprzęt. Pracujemy nad zwiększeniem wynagrodzeń pracowników systemu – powiedział w środę wiceminister zdrowia Waldemar Kraska.
Podczas posiedzenia Rady ds. Ochrony Zdrowia z udziałem prezydenta Andrzeja Dudy, Kraska ocenił, że „za nami półtora roku ciężkiego czasu dla Polski, Polaków, ale też polskiego systemu ochrony zdrowia”. – To był czas wielkiej próby, ale także okres testu wytrzymałości, jak możemy dać sobie radę ze stanem kryzysowym – mówił.
Wiceminister zwracał uwagę, że test ten dotyczył systemów opieki zdrowotnej większości państw. – Myślę, że nikt w skali globalnej nie był przygotowany na tak dużą pandemię (…) Ten okres uświadomił nam, że potrafimy sobie poradzić – stwierdził. – Oczywiście, z perspektywy czasu możemy powiedzieć, że pewne rzeczy nam się udały, pewne rzeczy może się nie udały. Staramy się to na bieżąco poprawiać – dodał.
Koronawirus – jak zaznaczył – nie odpuszcza i jesteśmy na progu czwartej fali. Wiceminister przywołał w tym kontekście środowe statystyki mówiące o ponad 1200 nowych zakażeniach i ponad 1500 hospitalizowanych osobach z COVID-19.
Przekonywał, że system jest przygotowany na czwartą falę. – Od wielu tygodni są opracowywane plany razem z wojewodami i wdrażane sukcesywnie – zaznaczył.
– Myślę, że takie spotkanie jak dzisiejsze pokaże, że pewne rzeczy można poprawić. Ten nie popełnia błędów, kto nic nie robi. Dzisiaj w tej dyskusji jako ministerstwo otrzymamy wskazówki, co można by jeszcze zmienić, co poprawić. Polacy chorują nie tylko na COViD-19. Mamy dług zdrowotny i musimy jak najszybciej nadrobić zapóźnienia – akcentował.
Kraska mówił m.in., że zaledwie kilka dni po potwierdzeniu w Polsce pierwszego przypadku koronawirusa (4 marca 2020 r.) zapadła decyzja o utworzeniu szpitali tymczasowych.
– Myślę, że to była jedna z trafniejszych decyzji. Można polemizować, czy taka forma była wskazana, czy nie, ale ta decyzja uchroniła nas przed efektem, który był w krach Europy Zachodniej. U nas nie było przypadku, że pacjent nie został zaopiekowany. Nie było przypadku, że lekarz musiał zastanawiać się, czy podłączyć pacjenta do respiratora, czy dać szansę innemu. To są nasze sukcesy – ocenił Kraska.