Barometr epidemii (72) - strona 2

21.08.2021
Małgorzata Solecka
Kurier MP

Ministerstwo chce walczyć z pandemią, utrzymując dwudobową kwarantannę książek oddawanych do bibliotek szkolnych (choć badania wykazały, że wirus na powierzchniach może przetrwać, nie tracąc swoich właściwości, zaledwie kilka godzin), a nadal nie daje dyrektorom uprawnień do przechodzenia na tryb nauki hybrydowej wtedy, gdy w szkole pojawiają się pierwsze przypadki zakażeń (decyzję, jak w poprzednim roku szkolnym, ma podejmować inspekcja sanitarna). Eksperci, na podstawie doświadczeń krajów, które rok szkolny już rozpoczęły, nie mają wątpliwości, że przy wariancie Delta, niskim poziomie zaszczepienia populacji (50 proc. przyjęło minimum jedną dawkę i nic nie wskazuje, by ten odsetek miał w najbliższych tygodniach podnieść się w znaczący sposób), w szczególności ludzi młodych, kolejna fala zakażeń stosunkowo szybko się rozpędzi, co może wymusić kolejne miesiące nauki zdalnej – być może nie w skali całego kraju, ale w wielu regionach tak. Niestety, bo izolacja fatalnie wpływa przede wszystkim na zdrowie psychiczne, ale też ogólny rozwój dzieci i młodzieży.

Największa porażka. Testy. 92. miejsce w świecie pod względem liczby wykonywanych testów to nie przypadek, tylko wynik polityki, w której testowanie ograniczane jest w ogromnym stopniu do potwierdzania zakażeń, nie jest natomiast w żaden sposób powiązane (tak jak dzieje się to w innych krajach UE) z normalizacją życia społecznego i gospodarczego. Dania, która od początku pandemii wykonała już ponad 13,6 mln testów w przeliczeniu na milion mieszkańców to przykład – z perspektywy Polski – z zupełnie innej planety, ale wydaje się, że Czechy (3,2 mln testów), tylko o jedno miejsce w rankingu ustępujące Wielkiej Brytanii (3,8 mln testów), to przecież kraj o zbliżonym do Polski potencjale ekonomicznym i organizacyjnym.

Trudno powiedzieć, by po blisko 20 miesiącach pandemii Polska (513 tysięcy testów w przeliczeniu na milion mieszkańców) nie miała strategii testowania. Jest to wprawdzie raczej strategia nietestowania, ale najwyraźniej tylko na taką nas stać, skoro nasz wskaźnik sytuuje nas na samym końcu wśród krajów UE (za Bułgarią i Rumunią, za krajami bałtyckimi!). W Europie gorszy mają jedynie Mołdawia, Albania, Bośnia i Hercegowina i Ukraina (najmniej testów, 271 tysięcy).

Największy błąd. Komunikacja. „Za zatajenie informacji epidemicznych grozić będzie kara do 30 tys. zł. To swego rodzaju straszak, który ma zniechęcić ludzi do okłamywania służb sanitarnych, bo od sprawności ich działania zależy zatrzymanie rozwoju epidemii”. To fragment wypowiedzi ministra zdrowia Adama Niedzielskiego dla Polskiej Agencji Prasowej. Wywiadu zapewne autoryzowanego, więc trudno uznać, że dziennikarz dokonał skrótu myślowego czy przekłamał intencje rozmówcy. 30 tysięcy złotych to bardzo wysoka kwota i być może adekwatna do stopnia szkodliwości społecznej czynu, jaką jest zatajanie informacji o zakażeniu. Jednak język, jakim się posługują politycy, determinuje świadomość. Determinuje też postrzeganie problemu. Antyszczepionkowcy i środowiska kontestujące politykę rządu (czy też rządów w ogóle) od miesięcy przekonują, że pandemia („plandemia”) jest narzędziem zastraszania społeczeństwa, społeczeństw. Można jedynie pogratulować dostarczenia kolejnego oręża tym, którzy i tak świetnie sobie radzą z sianiem fake newsów i podważaniem zaufania do władz.

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!