Sanepid w Katowicach będzie sekwencjonował koronawirusa

09.08.2021
Krzysztof Konopka

Wojewódzka Stacja Sanitarno-Epidemiologiczna w Katowicach zyskała nowoczesny sprzęt do sekwencjonowania, umożliwiający szybką i pełną identyfikację różnych wariantów SARS-CoV-2, a także ewentualne wykrycie nowych, wcześniej nieznanych odmian koronawirusa.

To szóste laboratorium w strukturze Państwowej Inspekcji Sanitarnej w Polsce, w którym rozpocznie się sekwencjonowanie nie tylko SARS-CoV-2, ale też wszystkich innych wirusów i bakterii – powiedział podczas poniedziałkowej konferencji prasowej w Wojewódzkiej Stacji Sanitarno-Epidemicznej w Katowicach zastępca głównego inspektora sanitarnego Krzysztof Saczka.

– To pozwala inspekcji sanitarnej realizować zadania na najwyższym poziomie tak, aby sprostać głównemu celowi, dla którego funkcjonuje inspekcja sanitarna, czyli zabezpieczeniu zdrowia publicznego – oświadczył Saczka.

Wyjaśnił, że sekwencjonowanie pozwala znacznie lepiej nadzorować ogniska zakażeń i monitorować rozprzestrzenianie się wirusa, a także określać, w jaki sposób dochodzi do zakażeń.

Saczka zaznaczył, że inspekcja sanitarna w całym kraju może przebadać tygodniowo około 3,5 tys. próbek, a razem z innymi laboratoriami – dwa razy więcej. To zgodne z wytycznymi WHO i innych międzynarodowych instytucji, które rekomendują sekwencjonowanie 5-10 proc. próbek pobranych od zakażonych.

Saczka przekonywał, że inspekcja sanitarna przechodzi duże przeobrażenia związane ze zmianami organizacyjnymi i wdrażaniem nowych technologii, co pozwala sprawniej realizować jej zadania. Podziękował za zaangażowanie pracownikom sanepidu, podobnie jak wojewoda śląski Jarosław Wieczorek, który także zwracał uwagę na przeobrażenia inspekcji sanitarnej.

– Można śmiało powiedzieć, że sprzęt, który się tutaj znajduje, czy do sekwencjonowania, czy do rozpoznania wirusa SARS-CoV-2, jest jednym z najlepszych sprzętów na świecie. To może nie daje nam wyjątkowych przewag konkurencyjnych, ale daje poczucie dużego bezpieczeństwa pod kątem podejmowania kolejnych kroków, czy to na poziomie wojewódzkim, regionalnym czy centralnym, rządowym – powiedział wojewoda.

Dodał, że śląskie należy do województw o największych możliwościach testowania pod kątem koronawirusa – w regionie można przeprowadzić na dobę ponad 30 tys. takich badań. – To przekracza, mam nadzieję, jakiekolwiek wyobrażenia o potrzebach naszego regionu – dodał Wieczorek.

Śląski państwowy wojewódzki inspektor sanitarny Grzegorz Hudzik dziękował GIS, resortowi zdrowia i wojewodzie za pomoc w rozszerzeniu działalności WSSE. Dotychczas wybrane próbki do sekwencjonowania śląski sanepid wysyłał do Państwowego Zakładu Higieny. Był to żmudny proces, trwający około czterech tygodni. Teraz czas oczekiwania na wyniki skróci się do tygodnia. Hudzik zaznaczył, że WSSE w Katowicach dzięki nowemu sprzętowi będzie badała także próbki z innych regionów – Opolskiego, Małopolskiego, być może także Dolnośląskiego.

– Ponieważ próbka pobrana jest od osoby, która choruje, wiemy, jaki jest przebieg choroby – czy jest on łagodny, czy skomplikowany, czy reaguje na takie, czy na inne leki. To dostarcza olbrzymich ilości danych naukowych, służących lekarzom – powiedział Hudzik.

Specjaliści przekonują, że nowy sprzęt WSSE umożliwia nie tylko identyfikację znanych już odmian wirusa i jego ognisk, ale także ewentualne wykrycie całkowicie nowych wariantów. Saczka zaznaczył, że sekwencjonowanie wykorzystuje się także m.in. przy badaniu żywności, np. w przypadku salmonelli.

Podobne laboratoria, w których możliwe jest sekwencjonowanie, powstały wcześniej w strukturze inspekcji sanitarnej w Olsztynie, Warszawie, Łodzi, Gorzowie Wielkopolskim i w Rzeszowie.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!