Sytuacja epidemiczna we Francji i w W. Brytanii

05.08.2021
Z Londynu Bartłomiej Niedziński
Z Rzymu Sylwia Wysocka

Wśród 7974 osób hospitalizowanych obecnie we Francji z powodu koronawirusa, 1374 nie ma jeszcze 50 lat. Ponadto 314 pacjentów spośród 1331 leczonych z COVID-19 na oddziałach intensywnej terapii ma mniej niż 50 lat – wynika z najnowszych danych Agencji Zdrowia Publicznego (SPF).

Mediana wieku nowo hospitalizowanych osób wynosiła 56 lat w tygodniu 19-25 lipca - podała SPF. W styczniu mediana ta wynosiła od 75 do 80 lat.

Odsetek młodych ludzi hospitalizowanych z powodu COVID-19 wzrasta zatem we Francji – podkreśla SPF. Zjawisko to można wyjaśnić bardzo silnym rozprzestrzenianiem się wirusa wśród młodych ludzi tego lata oraz kampanią szczepień, która chroni starsze osoby, które zdecydowały się na szczepienia.

Około 50 kawiarni i restauracji w Bretanii, na północnym zachodzie Francji, zapowiedziało, że nie będzie u swych klientów kontrolować paszportów sanitarnych, które zaczną obowiązywać od 9 sierpnia w związku z pandemią COVID-19. Restauratorzy oświadczyli w mediach społecznościowych, że nie będą "pełnić roli policji zdrowia".

Część francuskich restauracji jeszcze przed wprowadzeniem paszportów sanitarnych kontroluje wybiórczo certyfikaty szczepień i testy PCR u swych gości. Jednak restauratorzy w Bretanii uważają, że ta przepustka zdrowotna może zmusić ich do "odmowy podania drinka lub pozwolenia na udział w wydarzeniu".

Lokale sprzeciwiające się kontrolom znajdują się 38 bretońskich gminach, a są to m.in. Brest, Concarneau, Saint-Brieuc, Lorient i Lannion. Ich właściciele twierdzą, że są "w pełni świadomi kontekstu zdrowotnego".

Choć w ciągu minionej doby w Wielkiej Brytanii nastąpił duży wzrost nowych zakażeń koronawirusem w stosunku do poprzedniej, przybywa też sygnałów wskazujących, że szczyt trzeciej fali mógł już minąć. Optymistyczne są zwłaszcza dane o hospitalizacjach.

W środę poinformowano o 29 312 nowo wykrytych zakażeniach i 119 zarejestrowanych zgonach z powodu COVID-19. Bilans zakażeń jest o ponad 7600 wyższy od wtorkowego i o prawie 1600 od tego z poprzedniej środy. Przerwana została też seria pięciu kolejnych dni ze spadającymi statystykami.

Ale przed tygodniem było podobnie - po siedmiodniowej serii spadków miały miejsce dwa dni dość dużych wzrostów, po czym liczba nowych zakażeń ponownie zaczęła maleć. Łączny bilans z ostatnich siedmiu dni - 184,3 tys. - jest o 13,7 proc. niższy niż był poprzednich siedmiu.

Liczba zgonów z ostatniej doby jest o 19 mniejsza w stosunku do podanej we wtorek. Jest wprawdzie o 29 większa niż była w środę przed tygodniem, ale też wzrosty w skali ostatnich siedmiu dni w stosunku do poprzednich siedmiu nie są już tak duże jak jeszcze dwa tygodnie temu. Łączny bilans z ostatnich siedmiu dni, to 570 zmarłych, o 14,5 proc. więcej niż poprzednio.

Spadają natomiast statystyki dotyczące chorych w szpitalach z powodu COVID-19 - zarówno nowo przyjmowanych, jak i aktualnie znajdujących się w nich. O ile jeszcze 1-2 tygodnie temu w ciągu doby do szpitali trafiało ponad 900 osób, teraz jest to ok. 700, a łączna liczba aktualnie hospitalizowanych ponownie spadła poniżej 6000 - według stanu z wtorku było to 5896 chorych.

Od początku epidemii w Wielkiej Brytanii wykryto 5,95 mln zakażeń, z powodu których zmarło 130 000 osób.

Siedem krajów europejskich dodano w środę późnym wieczorem na angielską "zieloną listę" podróżną - krajów, do których można jeździć bez kwarantanny po powrocie niezależnie od szczepień. Wbrew spekulacjom mediów nie ma w tej grupie Polski.

Te siedem państw to Niemcy, Austria, Norwegia, Rumunia, Słowenia, Słowacja i Łotwa, ale spośród nich tylko dwa ostatnie przyjmują bez kwarantanny niezaszczepionych mieszkańców Wielkiej Brytanii. Po wejściu w życie tych zmian na zielonej liście będzie 36 państw i terytoriów, choć 16 z nich znajduje się pod obserwacją, czyli może zostać przesunięte na żółtą listę. Po powrocie z krajów z zielonej listy nie trzeba odbywać 10-dniowej kwarantanny, niezależnie od tego, czy dana osoba jest zaszczepiona, czy też nie.

Z listy "żółtej plus" na żółtą przesunięta została Francja, co oznacza, że zaszczepione osoby nie będą musiały po przyjeździe z niej odbywać kwarantanny w domu. A z czerwonej listy na żółtą przeniesiono Indie, Bahrajn, Katar i Zjednoczone Emiraty Arabskie, co z kolei oznacza, że przyjazd z tych krajów nie będzie dopuszczony - jak to jest obecnie - tylko dla obywateli i rezydentów Wielkiej Brytanii bądź Irlandii, a przyjeżdżający z nich mieszkańcy Wielkiej Brytanii zamiast odbywać płatną kwarantannę w hotelu, będą odbywać ją w domu, jeśli są niezaszczepieni lub jeśli są zaszczepieni - zostaną z niej zwolnieni. W przeciwnym kierunku przesunięte zostały Meksyk, Gruzja, Reunion i Majotta, natomiast uniknęła tego losu Hiszpania. Brytyjskie media od kilku dni pisały, że jest to rozważane, co spowodowałoby poważny chaos, bo jak się szacuje, w Hiszpanii może być obecnie nawet milion Brytyjczyków.

Wszystkie zmiany wchodzą w życie w sobotę o 4:00 rano i dotyczą tylko przyjazdów do Anglii, ale ponieważ władze Szkocji, Walii i Irlandii Północnej zwykle harmonizują swoje listy podróżne z angielską, należy się spodziewać, że wkrótce ogłoszą takie same decyzje.

Natomiast od 12 sierpnia wzrośnie koszt kwarantanny w hotelach, na którą kierowani są mieszkańcy i rezydenci Wielkiej Brytanii lub Irlandii po przyjeździe z krajów z czerwonej listy. W przypadku pojedynczej osoby zamiast 1750 funtów będzie to 2285 funtów, zaś jeśli dwie osoby dorosłe odbywają ją razem w jednym pokoju, to koszt pobytu drugiej osoby wzrośnie z 650 do 1430 funtów. Jak wyjaśnił brytyjski rząd, nowe ceny lepiej odzwierciedlają faktyczne koszty wiążące się z kwarantanną. Na czerwonej liście jest obecnie ponad 50 państw.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!