W poniedziałek odnotowano w Izraelu ponad 2,2 tys. nowych infekcji koronawirusem, najwięcej od marca. Wśród nich 12 to zakażenia tzw. wariantem Delta Plus. Większość z nich dotyczyła osób powracających z Gruzji.
Wskaźnik pozytywnych testów wzrósł w niedzielę powyżej 2 proc. po raz pierwszy od marca.
Na początku tego miesiąca rząd zgodził się, że najważniejszym wskaźnikiem decydującym o ponownym wprowadzeniu obostrzeń będzie liczba pacjentów w ciężkim stanie. We wtorek rano wszystkich chorych na COVID-19 było ponad 13 tys., z czego 138 poważnie.
Liczba pacjentów w ciężkim stanie – która w zeszłym miesiącu wyniosła 19 – podwoiła się w ciągu ostatnich 10 dni. Podczas szczytu trzeciej fali w styczniu było ponad 1200 poważnych przypadków, a w czasie drugiej fali liczba poważnych przypadków osiągnęła 850 w październiku.
Na niedzielnym posiedzeniu rządu premier Naftali Benet obiecał, że będzie nalegał na stosowanie maseczek i szczepionek, zamiast wprowadzać kolejne restrykcje. Jednocześnie rząd podniósł próg liczby poważnych przypadków, po przekroczeniu którego ponownie nałoży obostrzenia, ze względu na spadek liczby pacjentów wymagających użycia respiratora.
W zamieszkanym przez 9,3 mln osób Izraelu niemal 5,8 mln mieszkańców otrzymało co najmniej jedną dawkę szczepionki przeciw COVID-19, a ponad 5,3 mln zostało w pełni zaszczepionych.