Rząd Singapuru ogłosił we wtorek ponowne zaostrzenie restrykcji koronawirusowych, by powstrzymać najnowszy wzrost liczby infekcji. W czwartek w Singapurze powrócą obostrzenia z tzw. fazy drugiej, w tym zakaz jedzenia w restauracjach i zakaz zgromadzeń więcej niż dwóch osób. Mają obowiązywać do 18 sierpnia – ogłosiło ministerstwo zdrowia.
Restrykcje mają pomóc w opanowaniu najnowszej fali zakażeń koronawirusem. W poniedziałek singapurskie służby medyczne zgłosiły 163 nowe przypadki, w których do zakażenia doszło na terytorium kraju. Większość z nich wiązana jest z ogniskami w porcie rybackim i barach karaoke.
– Niektórzy ludzie pytali, dlaczego zaostrzamy środki, skoro ostatecznie planujemy żyć z COVID-19, i jak to się wpisuje w nasz plan endemicznego covidu – przyznał na konferencji prasowej Gan, który kieruje resortem handlu i przemysłu.
– Nasz kierunek się nie zmienił. Jednak gdy kreśliliśmy plany życia z COVID-19, podkreślaliśmy również, że trzeba znacznie zwiększyć odsetek osób zaszczepionych – zaznaczył minister.
Gan odniósł się do sygnalizowanej wcześniej przez premiera Lee Hsien Loonga taktyki przewidującej traktowanie COVID-19 podobnie do innych chorób endemicznych, np. grypy. Plan miałby zostać wprowadzony w życie po zaszczepieniu odpowiedniego odsetka mieszkańców.
Minister zdrowia Ong Ye Kung przekazał tymczasem, że ponad 100 tys. osób powyżej 69. roku życia i kolejnych 100 tys. w wieku 60–69 lat nie zostało jeszcze zaszczepionych.
Według oficjalnych danych co najmniej jedną dawkę szczepionki przeciw COVID-19 przyjęło 73 proc. spośród 5,7 mln mieszkańców Singapuru. Do poniedziałku w pełni zaszczepionych było około 50 proc. ludności kraju, a w ciągu „kilku tygodni” odsetek ten ma przekroczyć 66 proc. – powiedział Ong.
