Światowa Organizacja Zdrowia (WHO) ostrzegła, że trzecia fala zachorowań na COVID-19 w Afryce może się nasilić, ponieważ nowe i szybciej rozprzestrzeniające się warianty napędzają infekcje. Mniej niż 2 proc. ludności kontynentu zostało w pełni zaszczepionych.
Wysoce zakaźny wariant Delta rozprzestrzenia się w coraz większej liczbie krajów Afryki. Liczba nowych przypadków zgłaszanych tygodniowo przekroczyła już tygodniowy bilans odnotowany w szczytowym momencie drugiej fali w styczniu br. – zauważa portal BBC News.
Według afrykańskich Centrów Kontroli i Prewencji Chorób (CDC Africa) liczba nowych przypadków wzrastała przez siedem tygodni z rzędu, a w ciągu ostatniego miesiąca wzrosła średnio o 28 proc. z tygodnia na tydzień.
WHO podaje, że w tygodniu kończącym się 4 lipca zarejestrowano ponad 251 tys. nowych przypadków, co czyni go „najgorszym dotąd tygodniem pandemii”. – Najgorsze dopiero nadejdzie, ponieważ szybko przemieszczająca się trzecia fala ciągle nabiera prędkości – wieszczy dyrektor regionalna WHO na Afrykę dr Matshidiso Moeti.
Do tej pory w Afryce trzeciej fali pandemii doświadczyły 23 kraje, w tym ostatnio nią dotknięte Senegal i Malawi. Spośród nich 13 państw doświadcza bardziej dotkliwej fali niż poprzednio – wynika z danych CDC Africa. W tej grupie najbardziej dotknięte są: Uganda, Demokratyczna Republika Konga (DRK), Namibia, Zambia, Rwanda i Tunezja.
Republika Południowej Afryki (RPA) również odnotowuje stały wzrost liczby zachorowań, a prym wiedzie tu prowincja Gauteng, gdzie leży Johannesburg.
– Jest to spowodowane mieszanką zmęczenia społeczeństwa pandemią, nietrzymania dystansu społecznego, nieskutecznego wykorzystania zdrowia publicznego i środków społecznych oraz nierówności w dostępie do szczepionek, a także rozprzestrzeniania się nowych wariantów – ocenił dyrektor generalny WHO Tedros Adhanom Ghebreyesus.
Według CDC Africa liczba zgonów związanych z COVID-19 wzrosła na kontynencie o 28 proc. w ciągu ostatniego miesiąca, przy czym znaczący wzrost odnotowano w RPA (39 proc.), DRK (24 proc.) i Kenii (23 proc.).
Od kilku miesięcy średni wskaźnik śmiertelności na kontynencie wynosi 2,6 proc., co przewyższa średnią światową wynoszącą 2,2 proc.
Na wskaźniki wpływa również ilość przeprowadzanych badań – kraj o niskim poziomie badań wykaże wyższy wskaźnik umieralności, ponieważ wiele przypadków COVID-19, które nie kończą się śmiercią, nie jest wykrywanych. Tak więc dane dotyczące zgonów powinny być traktowane z ostrożnością, biorąc pod uwagę duże różnice w sposobie rejestrowania śmierci w poszczególnych krajach oraz skuteczność ich systemów rejestracji – wskazuje BBC News.