Niedzielski: dochodzimy do ważnego punktu

09.07.2021
Karolina Kropiwiec, Katarzyna Herbut, Marcin Chomiuk, Natalia Kamińska

Dochodzimy do minimalnego pułapu, jeśli chodzi o liczbę nowych zakażeń; dynamika cały czas jest ujemna, ale to oznacza też ryzyko odbicia i odwrócenia tendencji - powiedział w piątek minister zdrowia Adam Niedzielski. Szef MZ na konferencji prasowej zwrócił uwagę na bardzo niski poziom nowych odnotowywanych zakażeń. Wskazał, że w ciągu ostatniego tygodnia średnia dzienna liczba zakażeń wyniosła 80.

"Wydaje się, że dochodzimy do pewnego minimalnego pułapu, jeśli chodzi o liczbę nowych dziennych zakażeń. Widzimy to po stronie dynamiki, która cały czas jest ujemna, czyli z tygodnia na tydzień obserwujemy spadki zakażeń, ale te spadki są coraz mniejsze" - zauważył Niedzielski.

Jak dodał, widać że spadek zakażeń coraz bardziej zbliża się do zera. "To oznacza, że dochodzimy do ważnego punktu, w którym będziemy obserwowali w pierwszej kolejności stabilizację liczby zakażeń (...), ale oczywiście oznacza to też ryzyko, że będziemy mieli do czynienia z odbiciem, odwróceniem tendencji i tak naprawdę przyrostem zakażeń" - zaznaczył szef MZ.

Podkreślił, że właśnie dlatego tak ważna jest akcja szczepień. "W naszych rękach jest to, co będzie się dalej działo z tym trendem" - dodał minister.

Szef resortu zdrowia pytany na piątkowej konferencji prasowej o powrót dzieci do szkół po wakacjach zaznaczył, że obecnie nie została jeszcze podjęta żadna decyzja. Podkreślił jednocześnie, że są rozważane różne warianty, a wszystko jest uzależnione od sytuacji epidemicznej. Zwrócił też uwagę na realizacje programu szczepień. Dodał, że resort zakłada, że program szczepień od września wejdzie do szkół.

"Wśród wariantów, które rozważamy są w zasadzie takie dwa dominujące. Jeden, który oznacza powrót do szkół - bo będziemy robili wszystko, żeby ten powrót do szkół miał miejsce - jeżeli (...)nie będziemy widzieli jakiegoś dynamicznego wzrostu zakażeń. Ale jeżeli sytuacja epidemiczna będzie przez nas oceniana nie tak optymistycznie, jak możemy powiedzieć w tej chwili, to jest taki pomysł na stole, który polega na tym, żeby dać sobie ten okres pierwszych dwóch tygodni wrześniowych właśnie na to nauczanie hybrydowe" - powiedział Niedzielski.

Dodał, że chodzi o to, aby najpierw jedna grupa dzieci została w domu, by na jaw wyszły ewentualne powakacyjne zakażenia. Zaznaczył, że rozważane jest tu zarówno nauczanie hybrydowe jak i zdalne, przy czym bardziej prawdopodobne jest hybrydowe. "To jest scenariusz mniej prawdopodobny i jego prawdopodobieństwo wzrasta wraz z tym, jak ewentualnie pogorszy się sytuacja epidemiczna" - zaznaczył.

Szef resortu zdrowia podczas konferencji był pytany o odporność stadną Polaków wobec koronawirusa. "Prowadzimy badania seroprewalencji, które informują, ile osób ma przeciwciała, które nabywamy nie tylko poprzez zaszczepienie, ale też w wyniku przechorowania" – mówił Niedzielski. Jak dodał, z tych badań wynika, że my już w tej chwili jesteśmy blisko progu odporności 60 proc., czyli przeciwciała posiada około 60 proc. naszej populacji.

"Te 60 proc. trzeba traktować jak pewne minimum, z czym mamy do czynienia. Biorąc pod uwagę, że akcja szczepień będzie systematycznie posuwała się do przodu i patrząc na to, że mimo luzowania obostrzeń, mimo zwiększenia mobilności, mimo powrotu do względnej normalności, mamy do czynienia ze spadkiem zakażeń" – wskazał, dodając, że wynika to z tego, że już działa naturalna bariera wobec koronawirusa.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!