Sytuacja epidemiczna w Europie Zachodniej - strona 2

30.06.2021
Z Lizbony Marcin Zatyka
Z Rzymu Sylwia Wysocka
Z Paryża Katarzyna Stańko
Z Berlina Berenika Lemańczyk

Francuski rząd nie zamierza „poddawać się” w obliczu zagrożenia wariantem Delta i utrzymać presję na szczepienia, gdzie przekroczony został kamień milowy - połowa Francuzów jest zaszczepionych pierwszą dawką przeciwko COVID-19 - zapewnił we wtorek minister zdrowia Olivier Véran,

Wariant Delta (wcześniej nazywany indyjskim) rozwija się i stanowi „20% nowych przypadków” COVID-19 we Francji, ale „możemy uciec” od niego dzięki szczepieniom i systematycznym badaniom, zapewnił we wtorek minister zdrowia, Olivier Véran.

W ubiegłą środę rzecznik rządu Gabriel Attal oszacował obecność wariantu Delta, który pojawił się w Indiach w kwietniu, na 9-10% nowych przypadków COVID-19 we Francji. Postępuje „w procentach, a nie w wartościach bezwzględnych, bo liczba przypadków maleje” – podkreślił minister.

Niemniej jednak Delta jest „bardziej zaraźliwa (około 60 proc. bardziej niż brytyjski wariant Alfa) i stopniowo staje się dominująca” – przypomniał Véran. Tak jest w Wielkiej Brytanii, Rosji czy Australii.

Europejskie Centrum ds. Zapobiegania i Kontroli Chorób szacuje, że Delta będzie stanowić 90 proc. przypadków COVID-19 pod koniec sierpnia w Europie.

W wyścigu z wirusem główną bronią w oczach władzy wykonawczej pozostają szczepienia, dlatego rząd postawił sobie za cel zaszczepienie dwiema dawkami 35 milionów Francuzów oraz 40 milionów pierwszą dawką do końca sierpnia.

Rząd chce uniknąć czwartej fali jesienią. Aby to osiągnąć, kraj musi kontynuować szczepienie z pełną mocą, w szczególności osób ze współistniejącymi chorobami oraz osób powyżej 55. roku życia, z których 4,8 miliona dotychczas nie zostało zaszczepionych - poinformowało we wtorek ministerstwo zdrowia podczas briefingu.

Rozprzestrzenianie się szczególnie zaraźliwego wariantu koronawirusa Delta w Europie doprowadziło w Niemczech do debaty na temat ewentualnego zaostrzenia kontroli wjazdu. Niektórzy premierzy krajów związkowych i politycy chcą surowszych zasad wjazdu. MSW nie uważa tego za konieczne.

Burmistrz Hamburga Peter Tschentscher krytykuje fakt, że obecnie test na obecność antygenów jest wystarczający, aby uniknąć kwarantanny przy wjeździe do kraju z obszarów zagrożonych. Zamiast tego wszyscy niezaszczepieni podróżni powracający z obszarów wysokiego ryzyka i wysokiej zachorowalności powinni jego zdaniem zostać poddani kwarantannie - informuje we wtorek portal RND.

Burmistrz Berlina Michael Mueller żąda większej kontroli. Wyrywkowe kontrole policji federalnej nie są według niego wystarczające. AfD wezwała do zwiększenia kontroli granicznych w celu "zapobiegania wprowadzaniu niebezpiecznych chorób i zakażeń", jak powiedział RND rzecznik polityki zdrowotnej grupy Bundestagu, Detlev Spangenberg.

"Z drugiej strony rząd federalny nie widzi potrzeby podejmowania działań na szczeblu krajowym" - pisze portal. "W tej chwili nie widzimy potrzeby zmiany rozporządzenia w sprawie wjazdu" - powiedział rzecznik departamentu zdrowia. Stwierdził, że obecnie istnieje już "dość surowy reżim wjazdu".

Rzecznik Ministerstwa Spraw Wewnętrznych poinformował, że minister Horst Seehofer prowadzi rozmowy z krajami związkowymi. "Nie widzi jednak powodu, by w tej chwili wprowadzać stacjonarne kontrole graniczne" - dodał rzecznik.

Rzecznik rządu federalnego Steffen Seibert wezwał UE do podjęcia wspólnych działań: "Rozmawiamy z naszymi europejskimi partnerami o jednolitym podejściu do przyjazdów z obszarów zagrożonych wirusem" - podkreślił rzecznik rządu.

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!