W teście, jak podała AFP, mogły wziąć udział osoby w wieku 18-49 lat w pełni zaszczepione przeciwko COVID-19. Postawiono jednak warunek, że do eksperymentu potrzeba 4400 ochotników. Ponieważ zabrakło tylu chętnych, eksperyment przełożono na inny, niesprecyzowany termin.
Eksperyment pilotowany przez francuską Agencję Nowych Chorób Zakaźnych ANRS/MIE we współpracy z grupą paryskich szpitali AP-HP nazwano "Powrót nocy" i miał trwać od godziny 23 w sobotę do 6 rano w niedzielę w dwóch klubach: le Cabaret sauvage (w XIX dzielnicy) oraz la Machine du Moulin Rouge (w XVIII dzielnicy).
Celem testu miało być sprawdzenie, czy SARS-CoV-2 może się rozprzestrzeniać w zamkniętych klubach wśród zaszczepionych osób. Według rządowego planu luzowania obostrzeń epidemicznych, dyskoteki otworzą się 9 lipca dla osób zaszczepionych bądź posiadających negatywny wynik testu na koronawirusa. Dozwolone będzie maksymalnie 75 proc. zapełnienie klubów oraz zalecane będzie noszenie maseczek. Eksperyment nie miał mieć decydującego wpływu na to, czy dyskoteki zostaną otwarte latem, jego wyniki miały jedynie pomóc zdecydować, czy mogłyby one funkcjonować także jesienią i zimą.
Największą od 5 lutego liczbę zakażeń koronawirusem - 18 270 - wykryto w ciągu ostatniej doby w Wielkiej Brytanii - podał w sobotę rząd tego kraju. Zarejestrowano też 23 nowe zgony z powodu COVID-19.
Dotychczas najwyższym bilansem zakażeń w trzeciej fali pandemii w Wielkiej Brytanii był ten z czwartku, gdy informowano o 16,7 tys. nowych przypadkach, a zaledwie dziewięć dni temu po raz pierwszy od końca lutego ponownie przekroczony został poziom 10 tys. zakażeń w ciągu doby. Za szybki wzrost zakażeń odpowiada wariant Delta, który po raz pierwszy został zidentyfikowany w Indiach i który w Wielkiej Brytanii całkowicie już wyparł poprzednie warianty.
Bilanse zgonów nie rosną tak szybko jak zakażeń, choć ten podany w sobotę jest drugim najwyższym od początku maja, a o ile jeszcze kilka tygodni temu przeważały jednocyfrowe, to teraz częściej się zdarzają dni, gdy rejestrowanych jest kilkanaście lub ponad 20 zgonów.
Od początku pandemii w Wielkiej Brytanii wykryto prawie 4,72 mln infekcji koronawirusem, z powodu których zmarło 128 089 osób. W obu przypadkach jest to siódma co do wielkości liczba na świecie.
Do piątku włącznie pierwszą dawkę szczepionki przeciw COVID-19 dostało ponad 44 mln osób, a drugą - ponad 32,2 mln. Stanowi do odpowiednio 83,7 proc. oraz 61,2 proc. dorosłych mieszkańców kraju.
Holenderski Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego (RIVM) poinformował w niedzielę, że w ciągu ostatnich 24 godzin nie zanotowano w Niderlandach żadnego zgonu z powodu COVID-19. Zdarzyło się to po raz pierwszy od 7 września ub. roku. Liczba zachorowań na COVID-19 w Holandii systematycznie maleje. Od piątku rano do soboty rano RIVM otrzymał 569 zgłoszeń o nowych infekcjach. To mniej niż tygodniowa średnia (655).
Maleje także liczba pozytywnych testów na obecność wirusa. W ostatnią sobotę było ich 700, tydzień wcześniej 1240, a dwa tygodnie temu 2160. W ciągu ostatnich siedmiu dni zarejestrowano 4587 przypadków zakażenia koronawirusem. Oznacza to, że Holandia wróciła do poziomu z początku września.
Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego wskazuje, że spadek zachorowań to efekt rosnącej liczby zaszczepionych osób. Minister zdrowia poinformował na Twitterze, że w pełni zaszczepionych jest już 5 mln Holendrów, a kolejnych 4 mln otrzymało pierwszą dawkę preparatu. Hugo de Jonge przypomina także, że 87 proc. mieszkańców Niderlandów deklaruje chęć zaszczepienia przeciwko COVID-19.
W sobotę w Niemczech odnotowano 593 przypadki zakażenia koronawirusem oraz 68 zgonów związanych z COVID-19. Od początku pandemii zakaziły się 3 726 172 osoby, z czego zmarło 90 746.
