Sekwencjonowanie genomu wirusa będzie odbywało się w ciągu trzech dni, co daje czas na reagowanie służbom sanitarnym w przypadku pojawienia się nowych mutacji, w tym Delta – powiedział w piątek na konferencji prasowej w Białymstoku minister zdrowia Adam Niedzielski.
Minister wskazał, że istnieją już rozwiązania, które „dają czas służbom sanitarnym na reagowanie w przypadku wystąpienia nowych mutacji koronawirusa, które mają charakter alertowy, za który WHO uznała mutację Delta”.
Niedzielski podkreślił, że nowe ogniska pojawiania się wariantu Delta są monitorowane. – Mają specjalną atencję ze strony sanepidu i będziemy za każdym razem wdrażać takie metody, żeby ogniska się nie rozprzestrzeniały, bo to jest główne ryzyko. To jest nasz realny mechanizm w walce z nowymi mutacjami, przede wszystkim z mutacją Delta, która pojawia się w coraz większej skali w Europie – powiedział szef resortu zdrowia. Dodał, że „metody, którymi dysponujemy, zapewniają, że kontrola rozprzestrzeniania się kolejnych mutacji jest większa po naszej stronie”.
Wskazał, że rozmowy w Białymstoku nie dotyczyły wyłącznie innowacji pod kątem badania genomu, ale również organizacji systemu opieki zdrowotnej w regionie podlaskim i szczególnej roli, jaką odgrywają uniwersytet i szpital uniwersytecki.
– Ustaliliśmy z rektorem, że region podlaski, województwo podlaskie będzie miejscem, gdzie będziemy weryfikowali i testowali nowe rozwiązania organizacyjne, które są przygotowywane w związku z reformą szpitalnictwa – powiedział.
Dodał, że w czasie spotkania poruszone zostały m.in. kwestie związane z efektywnym wykorzystywaniem zasobów szpitali, „tak, aby szpitale ze sobą nie konkurowały, a miały kompleksową ofertę, żeby pacjent był z jednego ośrodka kierowany do innych szpitali, a niekoniecznie tylko do szpitala, w którym SOR jest zlokalizowany”. Zapowiedział, że optymalizacja będzie przeprowadzona po przyjęciu ustawy pilotażowo w regionie białostockim, z udziałem szpitala uniwersyteckiego.
