Najwyższą od końca lutego liczbę nowych zakażeń koronawirusem, 8125, wykryto w ciągu ostatniej doby w Wielkiej Brytanii - poinformował w piątek rząd w Londynie. To kolejny dzień w czerwcu z rekordowym od kilkunastu tygodni bilansem.
Zaledwie dwa dni temu dobowy bilans po raz pierwszy od końca lutego przekroczył 7.000, a w zeszłym tygodniu, po raz pierwszy od końca marca, najpierw 5000, a później 6000. Łącznie w ciągu minionych siedmiu dni wykryto prawie 45,9 tys. infekcji, czyli o 58 proc. więcej niż w poprzednich siedmiu dniach.
W ciągu ostatniej doby stwierdzono 17 zgonów z powodu COVID-19, a w trakcie minionych siedmiu dni - 61, czyli o sześć więcej niż w poprzednich siedmiu dniach. Łączny bilans epidemii w Wielkiej Brytanii to 4,55 mln wykrytych zakażeń i 127 884 ofiary śmiertelne.
Wyraźnie rosnąca liczba infekcji, to efekt rozprzestrzenienia się indyjskiego wariantu koronawirusa, oficjalnie nazywanego obecnie wariantem Delta, który odpowiada już za 91 proc. nowych zakażeń w Wielkiej Brytanii.
W piątek podano, że dotychczas w tym kraju stwierdzono 42.323 przypadki tego wariantu, co oznacza wzrost o 243 proc. w stosunku do zeszłego tygodnia. Zdecydowaną większość tych przypadków, ponad 39 tys., stwierdzono w Anglii.
Rządowa agencja Public Health England podała w piątek, że wariant Delta jest o 64 proc. bardziej zakaźny niż wcześniej dominujący wariant Alfa w przypadku pomieszczeń zamkniętych oraz o 40 proc. bardziej zakaźny na otwartym powietrzu.
Jest też odporniejszy na szczepionki - szczególnie po jednej dawce. O ile w przypadku wariantu Alfa jedna dawka daje 50,2 proc. skuteczności, to przed wariantem Delta zabezpiecza ona tylko w 33,2 proc. Po obu dawkach skuteczność wynosi odpowiednio 88,4 proc. i 80,8 proc.
Pierwszą dawkę szczepionki otrzymało do czwartku włącznie prawie 41,1 mln osób, a drugą - prawe 29,2 mln. Stanowi to - odpowiednio - 78,0 proc. oraz 55,4 proc. dorosłej populacji Wielkiej Brytanii.
We wszystkich departamentach Francji metropolitalnej wskaźnik zakażeń koronawirusem spadł poniżej 100 na 100 tys. mieszkańców – poinformowały w piątek władze medyczne. Trudna sytuacja epidemiczna utrzymuje się jednak w terytoriach zamorskich kraju.
W piątek we Francji kontynentalnej nie było już żadnego departamentu o wskaźniku zachorowalności przekraczającym 100. Loara była ostatnia; wskaźnik wynosił tam ponad 100 jeszcze 7 czerwca.
Sytuacja sanitarna wyraźnie się poprawia w większości regionów kraju, jednak nadal pozostaje trudna np. w Gujanie, gdzie 10 czerwca wskaźnik zachorowalności wynosił 296. Obowiązuje tu godzina policyjna w godzinach 19-5. Po trzech tygodniach zamknięcia szkoły podstawowe zostały ponownie otwarte 7 czerwca, a uczniowie gimnazjów i liceów powrócą do klas 14 czerwca.
Również na wyspie Reunion trzeci etap łagodzenia lockdownu został przełożony na 15 czerwca. Otwarte mają wówczas zostać restauracje i większość miejsc publicznych. Z powodu nadal wysokiej liczby zakażeń obowiązuje tam godzina policyjna od godz. 21.
We Francji w ciągu ostatniej doby zakażenie koronawirusem potwierdzono u 3871 osób. W szpitalach zmarło 69 chorych, natomiast w domach opieki od wtorku odnotowano pięć zgonów; liczba ofiar śmiertelnych koronawirusa wzrosła o 74 do 110 373 od początku pandemii - podała w piątek Agencja Zdrowia Publicznego (SPF).
Do szpitali przyjęto 313 chorych, 66 na oddziały intensywnej terapii. Liczba pacjentów hospitalizowanych zmniejszyła się o 378 i wynosi 12 712. Na oddziałach intensywnej terapii przebywa 2163 chorych.
