Na Ukrainie liczba zgonów z powodu COVID-19 przekroczyła 50 tysięcy – wynika z czwartkowych danych ministerstwa ochrony zdrowia tego kraju.
Minionej doby na Ukrainie wykryto ok. 3,5 tys. zakażeń koronawirusem, hospitalizowano z powodu COVID-19 1,4 tys. pacjentów, a 183 zainfekowanych zmarło. Około 16,9 tys. osób uznano za wyzdrowiałe.
Najwięcej infekcji potwierdzono w Kijowie – ponad 450. W kraju przeprowadzono ok. 68 tys. testów, w tym ok. 30 tys. metodą PCR.
Łącznie w kraju zakażenie potwierdzono u prawie 2,2 mln ludzi, a zmarło ponad 50 tysięcy osób. Wyzdrowiały ponad 2 mln pacjentów.
W ubiegłym tygodniu parlament odwołał ministra ochrony zdrowia Maksyma Stepanowa, zarzucając mu m.in. zbyt powolne tempo szczepień przeciw COVID-19 i dostaw preparatów. Nowy szef resortu Wiktor Laszko zapowiada, że latem zaszczepionych dwiema dawkami preparatu zostanie 5 mln Ukraińców.
– Większość mieszkańców Ukrainy mogła już przejść zakażenie koronawirusem – przypuszcza epidemiolog Andrij Ałeksandrin. Możliwe, że zbiorowa odporność już jest osiągnięta, ale konieczne jest zaszczepienie jak największej liczby osób – dodaje.
W ostatnim czasie na Ukrainie obserwowany jest spadek liczby zakażeń koronawirusem. W szpitalach jest mniej pacjentów z COVID-19 niż w lutym przed kolejną falą – zaznacza w czwartek agencja Ukrinform.
Ałeksandrin – cytowany przez Ukrinform – nie jest przekonany co do tego, że spadek liczby zakażeń jest skutkiem przeciwepidemicznych restrykcji czy szczepień. – Jakościowych przeciwepidemicznych środków nie obserwowaliśmy, dużej kampanii szczepień nadal nie ma. Więc przypuszczam, że znaczna część ludzi już przechorowała – ocenia Ałeksandrin.
Jak dodaje, zimą przypuszczalny odsetek tych, którzy już chorowali, wynosił 50 proc. (o takich danych informowała sieć laboratoriów Sinewo), a obecnie można zakładać, że jest to już 70 proc. – Więc możliwe, że zbiorowa odporność już jest osiągnięta – wskazuje Ałeksandrin, szef ukraińskiej Narodowej Grupy Eksperckiej ds. Infekcyjnej Kontroli.
– Ale trzeba sobie zdawać sprawę, że nie jest to na długo, bo poziom przeciwciał obniża się i za pewien czas można zachorować ponownie – kontynuuje. Dlatego – zdaniem epidemiologa – obecnie podstawowym zadaniem władz jest zaszczepienie jak największej liczby osób, w szczególności z grupy ryzyka. Na razie obiema dawkami zaszczepionych jest ok. 108 tys. mieszkańców Ukrainy.
Kierownik katedry epidemiologii Narodowego Uniwersytetu Medycznego Iryna Kołesnykowa zwraca z kolei uwagę na niepełną rejestrację zachorowań. – Wiele osób, które nie potrzebują hospitalizacji, leczy się w domu. W związku z tym, że dostępne stały się szybkie testy, samodzielna diagnostyka jest powszechniejsza i dlatego wiele przypadków nie jest rejestrowanych – mówi agencji Ukrinform.
Podkreśla, że podczas gdy liczba rejestrowanych zakażeń spada, liczba zgonów pozostaje wysoka. – Ludzie się uspokoili i teraz często pytają znajomych, którzy już chorowali, jak się leczyli. Dlatego późno zwracają się (do lekarzy), kiedy zaczyna się ciężki przebieg – zauważa.
Według ekspertów dojdzie jednak do wzrostu liczby zakażeń – pisze Ukrinform. Olha Hołubowska, specjalistka chorób zakaźnych, prognozuje, że więcej zakażeń może być diagnozowanych w środku lata albo na początku jesieni, „jeśli nie pojawi się jakiś nowy wariant”.