Irlandia - atak hakerów na służbę zdrowia

15.05.2021
Bartłomiej Niedziński

Premier Irlandii Micheal Martin powiedział w piątek wieczorem, że ocena skutków cyberataku na system informatyczny publicznej służby zdrowia zajmie kilka dni. Podkreślił, że Irlandia nie zamierza płacić żadnego okupu hakerom.

W piątek rano irlandzka publiczna służba zdrowia HSE poinformowała, że padła ofiarą ataku typu ransomware, który miał wpływ na wszystkie krajowe i lokalne systemy zaangażowane we wszystkie podstawowe usługi medyczne i w związku z tym podjęto decyzję o tymczasowym wyłączeniu systemu informatycznego, aby go ochronić przed dalszymi atakami i umożliwić ocenę sytuacji.

Atak spowodował poważne zakłócenia w działalności szpitali i przychodni, które zostały pozbawione dostępu do elektronicznych baz danych, co z kolei zmusiło część placówek do odwołania rutynowych pacjentów. Nie miał on natomiast wpływu na sprzęt w szpitalach, który jest uruchamiany oddzielnie od systemów informatycznych, ani na szczepienia przeciw COVID-19.

"Bardzo jasno mówimy, że nie będziemy płacić żadnego okupu lub angażować się w tego rodzaju rzeczy" - powiedział Martin, dodając, że jest to zgodne z radami ekspertów ds. bezpieczeństwa cybernetycznego. Wyjaśnił też, że ocena wpływu ataku musi być dokonana w sposób metodyczny, zatem zajmie ona kilka dni.

Celem ataków typu ransomware jest wymuszenie okupu za odblokowanie dostępu do danych lub ich zwrot.

Wcześniej w piątek Ossian Smyth, wiceminister odpowiedzialny za e-administrację, oświadczył, że atak przeprowadzono z zagranicy, a jego celem nie było szpiegostwo, lecz stała za nim kryminalna grupa cyberprzestępców nastawiona na wyłudzanie pieniędzy. Dodał, że był to najprawdopodobniej najbardziej znaczący cyberatak na państwo irlandzkie.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!