Sytuacja jest dobra, ale pamiętajmy, że po weekendzie dane epidemiczne są zwykle niższe, informację o liczbie przypadków śmiertelnych z weekendu otrzymamy jutro, co wynika z systemu raportowania – powiedział w poniedziałek PAP wirusolog prof. Włodzimierz Gut.
Ministerstwo Zdrowia podało, że w Polsce wykryto 2 032 nowe przypadki zakażenia koronawirusem. Zmarło kolejnych 22 chorych z COVID-19. W szpitalach przebywa 15 925 chorych z COVID-19, a 2 083 z nich jest podłączonych do respiratorów. To ponad pięć tysięcy mniej hospitalizowanych osób niż tydzień temu, i ok. 15 tys. mniej niż trzy tygodnie temu.
– Szczyt trzeciej fali z pewnością mamy już za sobą, dlatego coraz mniej ludzi przebywa w szpitalach, ok. 3 proc. hospitalizowanych stanowią przypadki śmiertelne – powiedział wirusolog.
Analizując wyniki dodał, że spodziewanych wzrostów po majówce nie ma. – Można powiedzieć, że majówka nam nie zaszkodziła, zachowywaliśmy się rozważnie, bo większość ludzi w Polsce stosuje się do reguł – dodał.
Prof. Gut odniósł się do kwestii przyspieszenia luzowania obostrzeń, rozpatrywanej przez resort zdrowia.
– Jeżeli nadal będzie utrzymywała się tendencja spadkowa dotycząca liczby zakażeń, zasadne byłoby przyśpieszenie luzowania obostrzeń – wskazał. – Takie decyzje trzeba podejmować rozważnie i obserwować, czy luzowania, które wprowadzono nie dają efektu wzrostu zakażeń, jeśli nie, wtedy można sięgać po następne – dodał. – Widać to po ok. 10 dniach. Jeśli natomiast liczba zakażeń zacznie rosnąć, należy zastanowić się czy obostrzeń nie przywrócić – zaznaczył.
Zapytany o kwestię otwarcia klubów fitness powiedział, że „kluby fitness i restauracje, to miejsca, w których potencjalnie najszybciej można się zakazić i nie rekomendowałby ich otwarcia”. Nie widzi natomiast przeciwwskazań, żeby z zachowaniem odpowiedniej odległości zacząć korzystać z ogródków restauracyjnych na powietrzu. Będzie to możliwe w najbliższy weekend.
