Prof. Flisiak: boję się tylko jednego - strona 2

29.04.2021
Szymon Zdziebłowski, Klaudia Torchała

"Tak, to jest właściwy moment, dlatego, bo widzimy dynamikę, widzimy zmniejszanie się liczby zakażeń, zmniejszanie się obciążeń w placówkach opieki zdrowotnej" - powiedział prof. Flisiak. Dodał, że zgony, które są widoczne obecnie w statystykach są następstwem tego, co się działo 3-4 tygodnie temu.

"Zanim dojdzie do zgonu, pacjent przez te kilka tygodni choruje. Rzadko się zdarza, żeby w przebiegu COVID-19 zgon następowało w pierwszym tygodniu choroby. Jeżeli tak się zdarza, to zwykle jest to następstwo chorób towarzyszących" - podkreślił.

Prof. Flisiak dodał, że premier przedstawiając proponowane poluzowania podkreślał, że jest to plan, który może zostać zmodyfikowany. "Może trzeba będzie zrobić krok w tył" - powiedział.

Z informacji, które znajdują się na stronie gov.pl wynika, że od 1 maja w całej Polsce będą obowiązywać jednolite zasady bezpieczeństwa. Od 1 maja otwarte będą salony fryzjerskie i kosmetyczne; od 4 maja - galerie sztuki i muzea, sklepy budowlane, meblowe, galerie handlowe. 8 maja otworzą się hotele. 15 maja planowane jest zniesienie obowiązku noszenia maseczek w przestrzeni otwartej. Sporo obostrzeń ma być poluzowanych od 29 maja. Wtedy m.in. mają być otwarte restauracje, kina, teatry, szkoły podstawowe i średnie. We wszystkich wymienionych miejscach obowiązywać będzie ścisły rygor sanitarny, będą też ograniczenia dotyczące liczby osób, np. w kinach czy w restauracjach.

Premier Mateusz Morawiecki i minister zdrowia Adam Niedzielski zaprezentowali w środę kalendarz luzowania obostrzeń epidemicznych na cały maj. "Jest bardzo duży optymizm. Media pieją o obluzowaniach - zwykle jestem optymistyczny, ale studzę nieco nastroje" - powiedział prezes Polskiego Towarzystwa Epidemiologów i Lekarzy Chorób Zakaźnych prof. Robert Flisiak.

"Poczekajmy, co się wydarzy po długim weekendzie. Poczekajmy z tydzień, do ok. 10 maja. Jeżeli nie będzie wzrostu zakażeń, plan ten można będzie wdrożyć" - dodał. Prof. Flisiak podkreślił, że przedstawione przez premiera rekomendacje to jednak plan i może ulec on pewnym modyfikacjom. "10 maja będziemy widzieć, czy jest on do zrealizowania, czy też trzeba będzie go zmodyfikować" - dodał.

Pytany o to, dlaczego data 10 maja jest tak ważna, wskazał na powrót części dzieci do szkół i majówkę. A w takich okolicznościach może dojść do wzrostu liczby zakażeń. Przypomniał, że był za innym rozwiązaniem dotyczącym powrotu dzieci do szkół. Prof. Flisiak chciał, aby szkoły były otwierane w poszczególnych powiatach, a nie w całej Polsce. "Wtedy kontrola epidemii jest o wiele łatwiejsza" - powiedział.

Według prof. Flisiaka planu obluzowań nie ogłoszono za szybko. "Bardzo dobrze, że plan został ogłoszony i z tego, co wiem, podczas konferencji wybrzmiało, że trzeba pamiętać, że jeśli nastąpi wzrost zakażeń to trzeba będzie cofnąć się znowu o krok. Oby tylko krok" - zaznaczył. Pytany o inne, potencjalnie niebezpieczne aktywności i branże pod kątem roznoszenia koronawirusa wskazał siłownie i wesela.

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!