Kraska przyznawał wprost: Narodowy Program Zdrowia przez kolejne lata będzie determinowany przez COVID-19. – Na pewno nie zapomnimy o pandemii – mówił. – Kolejne mutacje koronawirusa będą dla nas dużym wyzwaniem, stworzą nowe zagrożenia dla społeczeństwa. Oprócz więc tych celów, które NPZ zakłada od wielu lat, będziemy musieli się także mierzyć z następstwami pandemii.
Posłowie opozycji przypominali, że choć ministerstwo chwaliło się poprawą wskaźników zdrowotnych przed pandemią, jeden z najważniejszych – a wielu specjalistów zdrowia publicznego twierdzi, że wręcz najważniejszy – od kilku lat się nie poprawiał, teraz natomiast można się spodziewać jego tąpnięcia. Chodzi oczywiście o średnią oczekiwaną długość życia i szerzej, wszystkie wskaźniki dotyczące zgonów.
– Jak wynika z raportu NIZP-PZH wskaźniki dotyczące długości życia i umieralności pokazują, że w ostatnich latach poprawa stanu zdrowia ludności uległa zahamowaniu. Przy wciąż gorszych wskaźnikach stanu zdrowia Polaków w porównani z mieszkańcami większości krajów UE należy to uznać za zjawisko niepokojące – mówiła Marcelina Zawisza (Lewica).
Posłanka podkreślała przy tym, że stagnacja (czy też nawet delikatny regres) wskaźnika długości życia Polek i Polaków zaczęła się bynajmniej nie w ubiegłym roku, ale jest zauważalna już od 2017-2018 roku. Eksperci wielokrotnie alarmowali, że dzieje się coś niepokojącego i przestaliśmy – jako społeczeństwo – podążać ścieżką, która pozwoliłaby myśleć o pokonaniu dystansu wobec krajów Europy Zachodniej. Zawisza przypomniała, że zgodnie z raportem NIZP-PZH długość życia jest silnie różnicowana przez czynniki społeczne. – Nastąpiło zjawisko przeciwne do realizacji celu strategicznego NPZ. Nierówności zdrowotne zamiast niknąć, rosną – mówiła.
– Nie wszystko w życiu zawsze się nam udaje. Modyfikacje programu na kolejne lata mają poprawić jego skuteczność – komentował wiceminister Kraska, zapewniając, że „cele operacyjne NPZ na lata 2021-2025 uwzględniają stan obecny i ten w następnych latach”. – Jeśli mówimy o profilaktyce nadwagi i otyłości, profilaktyce uzależnień i promocji zdrowia psychicznego, podkreślamy, że są to niezwykle istotne elementy, które w kolejnych latach będą ważne dla zdrowia i życia Polaków – stwierdził.
Kraska przyznał również, że nowa edycja NPZ położy nacisk na obszar chorób zakaźnych. – Przez wiele lat myśleliśmy, że takich chorób i pandemii nie będzie – powiedział. – Ta dziedzina profilaktyki a także działalności leczniczej była przez długi czas na marginesie.
Skutki takiego myślenia są widoczne gołym okiem: w ostatnich dniach UNICEF przypomniał, że w Polsce poziom wyszczepialności przeciw odrze spadł poniżej 95 proc., co oznacza, że wraz z powrotem do normalnego funkcjonowania placówek opiekuńczych i oświatowych (pandemia COVID-19, przez większą izolację społeczną ograniczyła transmisję innych wirusów) epidemia tej choroby jest tylko kwestią czasu.
