MZ: mamy spadek liczby zakażeń - strona 2

13.04.2021
Grzegorz Bruszewski, Sylwia Dąbkowska-Pożyczka, Karolina Kropiwiec, Krzysztof Kowalczyk

"To znaczy, że najprawdopodobniej 4 tysiącom osób uratowaliśmy życie dzięki stałemu kontaktowi z centrum monitoringu zdrowia, dzięki temu, że pulsoksymetr mieli 3-4 razy dziennie zakładany na palec". Jak mówił, niestety pacjenci do szpitala w tej trzeciej fali trafiają za późno, a to jest "niestety najprostszą drogą, by pacjenta nie dało się uratować".

Rzecznik MZ na konferencji prasowej wskazywał, że część województw nadal boryka się z bardzo trudną sytuacja w szpitalach. Podkreślił, że bardzo trudna sytuacja pod względem zajętych łóżek covidowych panuje na Śląsku.

"Na bieżąco województwo stara się sobie radzić i ta skala relokacji z województwa śląskiego do innych województw jest już dużo mniejsza, bo mówimy tu już o trzech pacjentach na dobę, którzy są przewożeni do ościennych województw, kiedy jeszcze w ubiegłym tygodniu mówiliśmy o skali ponad 10 pacjentów" – przekazał Andrusiewicz.

Dodał, że na Śląsku mamy również do czynienia z trudną sytuacją także pod względem zajętych respiratorów. Zaznaczył, że w regionie tym powstają kolejne łóżka covidowe z respiratorami.

Rzecznik zwrócił uwagę, że trudna sytuacja panuje także w woj. mazowieckim, małopolskim, podkarpackim i świętokrzyskim, gdzie jest ponad 80 proc. zajętych respiratorów przekracza 80 proc. "Możemy rzec, że stan ten jest poniekąd stabilny, ale ustabilizował się w dość krytycznym, ciężkim momencie. To nie jest tak, że możemy się już cieszyć, że skala epidemii w Polsce spada" – zaznaczył rzecznik.

Dodał, że obłożenie łóżek szpitalnych i liczba notowanych zgonów świadczą o tym, że sytuacja nadal jest bardzo trudna.

Rzecznik MZ został zapytany na konferencji prasowej o możliwość regionalnego zdejmowania obostrzeń wprowadzonych w związku z trzecią falą pandemii. "Obserwujemy całą dynamikę. To nie jest tak, że możemy powiedzieć, że gdy zajętość łóżek będzie na poziomie 60, czy 65 proc. w danym województwie, to już będziemy mogli luzować obostrzenia" - odpowiedział Andrusiewicz.

Wyjaśnił, że dla resortu zdrowia "istotna jest dynamika spadków". "Niestety nie obserwujemy, by ta dynamika spadków była obecnie duża" - ocenił. "Przypominam, że jeszcze niedawno mówiliśmy o obłożeniu łóżkowym na poziomie 78 proc., a dziś mówimy o obłożeniu łóżkowym na poziomie 75 proc. To jest spadek wynikający z tego, że w ciągu ostatniego tygodnia blisko 2 tys. nowych łóżek (covidowych - PAP) utworzyliśmy" - dodał.

"Za wcześnie mówić od jakiego pułapu będziemy decydować, czy w danym województwie luzujemy obostrzenia i czy podejdziemy do tego tematu regionalnie, czy będziemy na to popatrzeć ogólnopolsko" - stwierdził rzecznik resortu zdrowia.

Podkreślił, że dla resortu ważna jest też liczba zgonów, a także spadek liczby zakażeń, a innym ważnym czynnikiem, który przesądzi o tym, czy rząd zdecyduje się na poluzowanie obostrzeń jest "postępujący program szczepień". "Pamiętajmy, że uodparniamy się po przebyciu choroby, ale najskuteczniejszym uodpornieniem jest aplikacja szczepionki" - powiedział Andrusiewicz.

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!