"Dzielnie gonimy Grenlandię"

09.04.2021
Radio ZET

Jest już kompletny paraliż ochrony zdrowia. Jesteśmy w kraju, który fatalnie zarządza i fatalnie radzi sobie z pandemią, od początku – mówił Gość Radia ZET, kardiolog, internista, specjalista chorób wewnętrznych i farmakolog z Warszawskiego Uniwersytetu Medycznego prof. Krzysztof Jerzy Filipiak.

- Wczoraj "dzięki" wynikowi 954, awansowaliśmy na pierwsze miejsce na świecie. To porównywalna liczba zgonów z Indiami. Przypomnę, że Indie mają miliard populacji, a my 38 mln - komentuje lekarz. Tłumaczy, że to są już nie tylko zgony "covidowe", ale również "oboczne". - Wynikają z pandemii pośrednio – z blokady, nie można się dostać, zawały i udary nie przyjeżdżają do szpitala, są wstrzymane operacje - wyjaśnia prof. Filipiak.

- Grzechem pierwotnym jest od roku to, że nie mamy aktywnej postawy w zwalczaniu pandemii - uważa Gość Radia ZET. Zaznacza, że rządzący działają reaktywnie. - Rośnie liczba zakażeń, to coś tam zamykamy, trochę pandemia odpuszcza, to coś tam otworzymy – komentuje ekspert. - Nie tak walczy się z pandemią! Z pandemią walczy się aktywnie. Trzeba rozpoznać wroga, robić dużo testów, izolować osoby zakażone - mówi prof. Filipiak.

- Za wczoraj jesteśmy na 87. miejscu na świecie. Po roku wykonywania testów rządzącym udało się wyprzedzić Gabon. Rzeczywiście można pogratulować. Dzielnie gonimy Grenlandię – komentuje lekarz. - Nie boję się i powiem: sanepid zbankrutował. Nie słyszę o dochodzeniach epidemiologicznych. Każdy zna opowieści, że ktoś przyjechał i nikt się nawet nim nie zainteresował na lotnisku - mówi prof. Filipiak.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!