W piśmie kierowanym do Pani Danuty Przywary, Prezes Zarząd Fundacji, poinformowano, że postępowanie w sprawie z zawiadomienia dotyczącego dr. Pawła Grzesiowskiego jest prowadzone przez NROZ i jest na etapie czynności sprawdzających, tj. jeszcze przed podjęciem decyzji, czy istnieją w tej sprawie podstawy do wszczęcia postępowania wyjaśniającego.
Na obecnym etapie Pan Doktor Paweł Grzesiowski nie został wezwany przez NROZ ani do złożenia zeznań w charakterze świadka, ani do złożenia wyjaśnień w charakterze lekarza, którego dotyczy postępowanie. Należy podkreślić, że skierowane do NIL zawiadomienie nie zawiera wniosku o orzeczenie kary pozbawienia prawa wykonywania zawodu lekarza, która jest jedną (najbardziej dolegliwą) z kar, jakie mogą orzekać sądy lekarskie.
NROZ zwrócił się z uprzejmą prośbą o przyjęcie powyższych informacji, zaznaczając, że opieranie się wyłącznie na doniesieniach medialnych nie daje pełnego obrazu sprawy.
W piśmie zauważono także, że sugerowanie w omawianym stanowisku, iż organy samorządu lekarskiego – który jest niezależny w wykonywaniu swoich zadań i podlega tylko przepisom prawa – współdziałają z władzami państwowymi w celu zastraszania lekarzy wypowiadających się krytycznie na temat polityki władz państwowych jest nieuprawnione i niczym nieuzasadnione. Samorząd lekarski często wypowiada się krytycznie na temat niektórych działań i decyzji podejmowanych przez władze państwowe w zakresie ochrony zdrowia oraz wspiera indywidualnych lekarzy zwracających uwagę na tego rodzaju problemy.
Niezależnie od prowadzonych obecnie czynności związanych ze skargami/zawiadomieniami dotyczącymi wypowiedzi dr. Pawła Grzesiowskiego i dr. Bartosza Fiałka, NROZ podkreśla, że nie można w sposób ogólny utożsamiać swobody wypowiedzi lub prawa do krytycznej oceny działań określonych władz czy instytucji z prawem do swobodnego głoszenia przez lekarzy, czyli osoby wykonujące zawód publicznego, poglądów niezgodnych z aktualną wiedzą naukową albo promujących postawy antyzdrowotne.