"Głęboki lockdown należało wprowadzić w połowie marca" - strona 2

05.04.2021

– Świąt z punktu widzenia epidemiologicznego należy się obawiać – zaznaczył ekspert. – Mniej bym się martwił ładną pogodą, gdy ludzie wyjdą na spacery do parków czy lasów, bo na świeżym powietrzu możliwość transmisji wirusa jest znacznie mniejsza. Natomiast należy się obawiać licznych spotkań rodzinnych, w których biorą udział krewni z różnych stron kraju. Bo wirus głównie przenosi się w pomieszczeniach zamkniętych.

Ocenił, że Polacy nie są zbyt rygorystyczni w przestrzeganiu zasad takich, jak noszenie maseczek, utrzymywanie dystansu społecznego czy dezynfekcja rąk. – A na tym etapie to nasza główna ochrona, ponieważ szczepienia nie dają jeszcze efektów populacyjnych – zastrzegł.

– Jest to tym ważniejsze, że mamy do czynienia z brytyjskim wariantem SARS-CoV-2. Problem z tą odmianą jest między innymi taki, że potrzeba mniej cząsteczek wirusa, żeby się zakazić, a on się znacznie szybciej namnaża w organizmie. Dlatego przestrzeganie zasad powinno być bardziej rygorystyczne – przestrzegł.

Zwrócił uwagę, że porównując tydzień do tygodnia statystyki dziennych zakażeń SARS-CoV-2 z ostatniego okresu, okazuje się, że dynamika wzrostów sięgających 30 proc. spadła do 3-4 proc., a nawet są pewne symptomy odwracania się trendu.

– Nie wyciągałbym jednak z tego zbyt optymistycznych wniosków, bo naprawdę zaatakowała nas trzecia fala zakażeń. Ona jest nierównomiernie rozłożona w kraju; dramatyczna sytuacja jest na Śląsku, a trudna na Mazowszu, w Wielkopolsce czy na Dolnym Śląsku – powiedział ekspert.

Wskazał, że Śląsk jest najbardziej zurbanizowanym regionem. – Na Mazowszu za wysoki wynik zakażeń w dużej mierze odpowiada Warszawa. Jeśli chodzi o woj. wielkopolskie czy dolnośląskie, to są to regiony z wieloma zakładami produkcyjnymi, które nie mogą pracować zdalnie. Myślę, że to jest jedna z przyczyn szerzenia się zakażeń w tych województwach.

– Gdyby trend wzrostu zakażeń został ograniczony, to ewentualne odchodzenie od obostrzeń powinno być bardzo rozważne i skorelowane z poziomem liczby osób zaszczepionych – zaznaczył Trybusz.

Były szef GIS podkreślił, że otwarte dla wiernych kościoły stanowią ryzyko zwiększenia liczby zakażeń. – Zwłaszcza w okresie wielkanocnym, kiedy frekwencja w kościołach rośnie wielokrotnie, a obowiązujące normy sanitarne w wielu miejscach nie są przestrzegane – zaznaczył.

strona 2 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!