"Im więcej Polaków wyszczepimy, tym szybciej przejdziemy przez tę pandemię, która w tej chwili osiąga swoje apogeum. Liczba nowych zakażeń jest bardzo duża i następne dni, myślę, że następne dni pokażą jeszcze wzrost nowych przypadków" - zaznaczył wiceminister.
W nowelizacji ustawy o zapobieganiu oraz zwalczaniu zakażeń i chorób zakaźnych u ludzi, którą we wtorek rano po poprawkach senackich zajmie się sejmowa Komisja Zdrowia zapisano, że do szczepień przeciw COVID-19 kwalifikować mogą nie tylko lekarze, ale także lekarze dentyści, pielęgniarki, położne, felczerzy, ratownicy medyczni, fizjoterapeuci i diagności laboratoryjni.
Wiceminister pytany był też o plany produkcji szczepionki AstraZeneca w Polsce. Zaznaczył, że rozmowy na ten temat trwają. "Wtedy logistyka tej szczepionki i dostęp byłby zdecydowanie prostsza i łatwiejsza. Te rozmowy trwają, ale teraz koncentrujemy się na dwóch rzeczach - na III fali i szczepieniu jak największej liczby Polaków. To czy ta szczepionka się pojawi, to melodia przyszłości" - wytłumaczył.
Wiceminister zapytany o sytuację związaną z epidemią na Śląsku powiedział, że jest na tyle trudna, bo tendencja wzrostu zakażeń nadal się tam utrzymuje. Dodał, że przygotowano tzw. plan awaryjny, na wypadek gdyby tych miejsc w szpitalach zabrakło.
"Jeszcze są wolne miejsca w woj. śląskim, ale z tych powiatów, które np. sąsiadują z województwem opolskim wczoraj zostało przewiezionych do szpitali w woj. opolskim około 20 pacjentów" - powiedział.
Równocześnie zaznaczył, że gdyby sytuacja się jeszcze bardziej pogarszała, to pacjenci z tego regionu będą przenoszeni transportem lotniczym w miejsca, gdzie sytuacja jest zdecydowanie lepsza.
"Widzimy, że Polska podzieliła się na dwie połowy. Wschód i północ jest w lepszej sytuacji epidemiologicznej. A południowa i zachodnia w zdecydowanie gorszej" - zaznaczył.