Jesteśmy w najtrudniejszym momencie od początku pandemii, przekroczona została granica 2 tys. zakażeń w ciągu doby - powiedział w czwartek wojewoda kujawsko-pomorski Mikołaj Bogdanowicz. Zapowiedział uruchomienie w poniedziałek szpitala tymczasowego w Ciechocinku.
Według informacji Ministerstwa Zdrowia, ostatniej doby w regionie kujawsko-pomorskim potwierdzono 2245 przypadków zakażeń koronawirusem; zmarło 31 pacjentów, z których czterech miało choroby współistniejące. Spośród 2064 łóżek covidowych zajętych jest 1511, a z 214 respiratorów wykorzystywanych jest 161.
"Jesteśmy w najtrudniejszym momencie od początku trwania pandemii. Obecnie mamy rekord, przekroczenie 2 tys. zakażeń w ciągu doby. Niestety prognozy również nie są dobre. W najbliższych dniach zapewne te liczby nie będą mniejsze, co prawda w zwykle czwartki w Polsce i w naszym województwie jest najwięcej zakażeń. Liczba chorych w szpitalach od 20 lutego wzrosła o 732" - powiedział na konferencji prasowej wojewoda.
Bogdanowicz podkreślił, że obecnie problemem nie jest infrastruktura. W ostatnim tygodniu dobowe zużycie tlenu na oddziałach leczących chorych na COVID-19 wzrosło z 23 do 29 t, ale nie ma większych problemów z pozyskaniem tlenu.
Jako największy problem wojewoda wskazał brak odpowiedniej liczby lekarzy i pielęgniarek, co pozwoliłoby na wykorzystanie dodatkowych łóżek. Zaznaczył, że dzięki współpracy z dyrektorami szpitali w regionie, udaje się obsadzić niektóre dyżury na oddziałach covidowych. Zapowiedział też wydanie kolejnych skierowań personelu medycznego do pracy.
W poniedziałek ma zostać uruchomiony szpital tymczasowy w Ciechocinku, w który został przekształcony 22. Wojskowy Szpital Rehabilitacyjno-Uzdrowiskowy. Wsparciem dla tej placówki jest 10. Wojskowy Szpital Kliniczny w Bydgoszczy. Na początek w szpitalu w Ciechocinku udostępnionych zostanie 66 łóżek, w tym 10 respiratorowych.
"Przyczyną trzeciej fali jest przede wszystkim wariant brytyjski koronawirusa, który okazał się bardziej zakaźny, ale niestety również bardziej agresywny. To znaczy, że łatwiej się zakażamy i niestety ciężej chorujemy. W tej chwili do szpitali nierzadko trafiają osoby poniżej czterdziestego roku życia, a nawet nastolatki i małe dzieci. Czasami są to stany ciężkie COVID-19, które wymagają respiratoterapii. Koronawirus w wersji brytyjskiej niestety może dotyczyć każdego, niezależnie od wieku" - powiedział wojewódzki konsultant w dziedzinie chorób zakaźnych dr Paweł Rajewski.
Zaznaczył on, że widać efekt szczepień, bowiem wśród chorych nie ma lub są w małym odsetku osoby po siedemdziesiątym, osiemdziesiątym czy dziewięćdziesiątym roku życia. Według stanu na 22 marca w regionie pierwszą dawką zaszczepiono ponad 259 tys., a drugą dawką prawie 90 tys. osób.
Wojewódzki konsultant podkreślił, że zasadny jest apel o zgłaszanie się do pomocy lekarzy, pielęgniarek i ratowników, bowiem w szpitalu w Radziejowie i w szpitalu tymczasowym w Ciechocinku istnieją doskonale wyposażone miejsca dla chorych, ale brak jest kadry. Zaznaczył, że pozytywnym przykładem jest szpital w Lipnie, gdzie przygotowywane są kolejne miejsca i trwa szkolenie lekarzy psychiatrów do pracy z chorymi na COVID-19.
"Apeluję o odpowiedzialność, stosowanie nowych obostrzeń. Przed nami bardzo trudne dni, bardzo trudne tygodnie. Zróbmy wszystko, żeby ta trudna sytuacja trwała jak najkrócej" - zaapelował wojewoda Bogdanowicz.