Niemcy - odwołano surowsze ograniczenia

24.03.2021
Z Berlina Berenika Lemańczyk

Po zwołanym w środę w trybie pilnym kolejnym spotkaniu rządu federalnego i władz landów kanclerz Niemiec Angela Merkel oświadczyła, że wycofuje poniedziałkową decyzję o surowszych restrykcjach sanitarnych na Wielkanoc. Plan zaostrzenia restrykcji przeciwepidemicznych na Święta wywołał protesty.

"Zdecydowałem się na tę krótką konferencję prasową (...) nie po to, by przedstawić konieczne rozporządzenia dotyczące uzgodnionego w poniedziałek dodatkowego odpoczynku wielkanocnego, czyli dni odpoczynku w Wielki Czwartek i Wielką Sobotę, ale aby je wycofać" - powiedziała Merkel.

Wyjaśniła, że pomysł "odpoczynku wielkanocnego" został "zaprojektowany w jak najlepszych intencjach", jednak wątpliwości dotyczących wprowadzenia surowych restrykcji na święta nie można było rozwiać w tak krótkim czasie. Merkel dodała, że bierze na siebie odpowiedzialność za tę decyzję. "Ten błąd jest wyłącznie moją winą" - powiedziała. "Głęboko tego żałuję i za to proszę o wybaczenie wszystkich obywateli" - oświadczyła kanclerz.

Zgodnie z ustaleniami poniedziałkowego szczytu kanclerz Merkel z premierami landów, aby zwalczyć trzecią falę pandemii koronawirusa, życie publiczne, gospodarcze i prywatne w Niemczech miało zostać zamrożone w okresie Świąt Wielkanocnych na pięć dni. Jedynie w Wielką Sobotę miał być otwarty handel detaliczny. Miał też obowiązywać zakaz zgromadzeń. Nazwano to przedłużonym "odpoczynkiem wielkanocnym". Decyzja ta spotkała się w Niemczech ze zmasowaną krytyką.

Zaledwie 30 proc. Niemców pozytywnie ocenia pracę swojego rządu podczas kryzysu związanego z pandemią COVID-19 - wynika z badania Instytutu Demoskopii Allensbach na zlecenie dziennika "Frankfurter Allgemeine Zeitung". 62 proc. ocenia rząd negatywnie. Dramatycznie zmalała też aprobata dla rządzących partii CDU/CSU.

"Przez długi czas zaufanie do działań rządu było niezwykle wysokie. Przez wiele miesięcy miał on poparcie ponad 70 proc. ludności, w grudniu ubiegłego roku wciąż było to prawie 60 proc. Od stycznia br. aprobata gasła, a krytyka rosła; w lutym po raz pierwszy było więcej głosów krytycznych niż popierających" - pisze "FAZ". Teraz według gazety wyniki "są druzgocące".

"Decyzje podjęte na początku marca (o kolejnym przedłużeniu lockdownu) spotkały się z niezrozumieniem. Zaledwie 17 proc. oceniło to jako dobry krok, a 60 proc. badanych miało wrażenie, że tylko utrudniają sytuację. W tym momencie wielu przestało śledzić działania i plany rządu" - zauważa dziennik.

Odsetek obywateli, którzy mają nadzieję, że za kilka miesięcy sytuacja się poprawi, jest dziś niższy niż przed rokiem, a także niższy niż na początku tego roku. Tylko 36 proc. respondentów spodziewa się, że normalne życie codzienne będzie znowu możliwe za kilka miesięcy, 61 proc. uważa, że potrwa to dłużej.

Z badania dla "FAZ" wynika również, ze "drastycznie spadła aprobata" dla chadeckich partii rządzących CDU/CSU. O ile na początku lutego miały poparcie rzędu 37 proc., to teraz jest to już tylko 28,5 proc. Zieloni mają 21 proc., SPD - 18 proc., FDP i lewica mają po 8,5 proc., a AfD - 10 proc.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!