Radziwiłł: onkologia jest chroniona

21.03.2021
Sonia Otfinowska

Żaden ośrodek onkologiczny nie został wykluczony z normalnego działania – podkreślił w sobotę wojewoda mazowiecki Konstanty Radziwiłł, dodając, że z ustaleń w sprawi Instytutu Gruźlicy i Chorób Płuc wynika, że placówka ma zabezpieczoną możliwość wykonywania operacji onkologicznych.

O decyzji wojewody o zwiększeniu liczby łóżek respiratorowych w Instytucie Gruźlicy i Chorób Płuc pierwszy poinformował tygodnik "Wprost", podkreślając, że w związku z tym "całe Mazowsze zostanie pozbawione możliwości wykonywania operacji raka płuca".

"W poniedziałek muszę obdzwonić 90 pacjentów, którzy czekają w kolejce na operację. Tego typu operacji nikt na Mazowszu nie wykonuje, chorzy nie mają dokąd iść" - powiedział w piątkowej rozmowie z gazetą prof. Tadeusz Orłowski, który kieruje tamtejszą Kliniką Chirurgii Klatki Piersiowej.

Pytany o tę sytuację w TVN24 Radziwiłł podkreślał, że Instytut to jedna z ostatnich placówek, w której zostają wyznaczane dodatkowe miejsca covidowe. Jak dodał, od jakiegoś czasu funkcjonowało tam już kilkadziesiąt łóżek covidowych, a decyzję o stworzeniu kolejnych podjął dwa dni temu.

"Zwracam uwagę na to, że w Instytucie pozostaje jeszcze 160 łóżek niecovidowych, a zatem funkcje statutowe szpital może wykonywać" - powiedział wojewoda.

Tłumaczył, że główną osią sporu były cztery łóżka na oddziale intensywnej terapii. "Wczoraj rozmawiałem z prof. Orłowskim i ustaliliśmy, że łóżka respiratorowe - bo tak naprawdę nie chodzi o łóżka intensywnej terapii, tylko respiratorowe - zostaną dla pacjentów covidowych wyznaczone nie na oddziale intensywnej terapii, tylko na zwykłym oddziale i w związku z tym oddział intensywnej terapii w tej części, w której dotychczas nie był covidowy, będzie mógł obsługiwać również pacjentów pooperacyjnych z innymi chorobami. Myślę, że ta sprawa jest już załatwiona najlepiej jak się da" - powiedział.

Dopytywany, czy oznacza to, że nie dojdzie do odwoływania operacji pacjentów onkologicznych, Radziwiłł odparł, że o tym decyduje nie wojewoda, lecz szpital. "Ustalenia, które zrobiłem z panem profesorem Orłowskim, moim zdaniem, zabezpieczają to, żeby szpital w tym zakresie mógł funkcjonować tak jak dotychczas" - podkreślił.

Radziwiłł zaznaczył przy tym, że Instytut Gruźlicy i Chorób Płuc nie jest instytutem onkologicznym, lecz - tak jak wiele innych podmiotów - obsługuje także takich pacjentów.

"Oczywiście robimy wszystko, żeby tych pacjentów chronić" - powiedział. "Absolutnie nie potwierdzam, żebyśmy jakikolwiek ośrodek onkologiczny wykluczyli z normalnego funkcjonowania. Jest dokładnie tak, jak pan minister Adam Niedzielski powiedział - onkologia jest chroniona, ponieważ wiadomo, że tych pacjentów trzeba leczyć tu i teraz, a nie odraczać to na później" - powiedział wojewoda mazowiecki.

"W Instytucie już funkcjonuje oddział covidowy, również połowa oddziału intensywnej terapii jest covidowa. Jednak druga połowa do tej pory stanowiła 'zaplecze' dla wykonywanych operacji klatki piersiowej. Bez możliwości położenia chorego na OIOM-ie nie jest możliwe wykonywanie operacji, gdyż są to rozległe zabiegi, obarczone wysokim ryzykiem zgonu" - tłumaczył w piątkowej rozmowie z "Wprost" prof. Tadeusz Orłowski.

Dodawał, że decyzja wojewody oznacza, że druga część OIOM-u, która stanowi zaplecze dla pacjentów onkologicznych, operowanych z powodu raka płuca i innych chorób, "musi być zamieniona na OIOM covidowy".

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!