Stwierdził, że obecnie nie da się zwiększyć liczby przyjęć pacjentów. "Dlatego cały czas pozyskujemy zespoły lekarskie, pielęgniarskie i ratownicze. Dodatkowo do pomocy mamy oddelegowanych ratowników strażaków z terenu całej Polski, którzy wzmacniają nasz potencjał" - powiedział dr Zaczyński.
Dodał, że łącznie szpital MSWiA - wraz ze swoja filią na Stadionie Narodowym - zajmuje się obecnie ponad 600 pacjentami chorymi na COVID-19. Ocenił, że wszystkie szpitale w Warszawie "przechodzą duże oblężenie".
Zaczyński poinformował również, że teraz w szpitalu na Narodowym jest 15 osób "pod respiratorami". "Są to pacjenci, których stan ulega pogorszeniu (...) Stan tych pacjentów jest określany jako ciężki, bardzo ciężki. Są jeszcze (pacjenci podłączeni pod) systemy wspierania oddechu - jest ich ponad 40-tu" - poinformował. Dodał, że pacjenci w stanie bardzo ciężkim czekają na przeniesienie do "tradycyjnych" OIOM-ów w szpitalach warszawskich.
"Jesteśmy przygotowani, żeby w przypadku dużej liczby osób wentylowanych te respiratory przyłączać przy łóżku chorego, żeby go ratować" - zapewnił.
Podał też liczbę szczepień, jaka została wykonana w punkcie szczepień zorganizowanym w szpitalu na Narodowym. Łącznie w placówce tej zaszczepiono ponad 50 tys. osób. Dziennie punkt ma możliwość wykonania szczepień 1500 osobom.
Zaczyński był pytany o to, w jakim stanie pacjenci mogą być przyjmowani do szpitala na Stadionie Narodowym. Odpowiedział, że w szpitalu na Narodowym jest realizowany pełen zakres świadczonych usług "jeśli chodzi o ciężkość stanu pacjenta".
"Natomiast podkreślam: my jako szpital tymczasowy nie jesteśmy przygotowani, by przejąć wszystkich pacjentów wymagających respiratoterapii, bo musimy mieć zabezpieczone miejsca respiratorowe dla (obecnych - PAP) pacjentów - mamy ćwierć tysiąca osób, które są hospitalizowane, które mogą przechodzić przełom i w każdej chwili wymagać wentylacji mechanicznej, do której mamy zabezpieczone respiratory" - powiedział.
Szef KPRM Michał Dworczyk podkreślił, że "od początku były założenia, że stanowiska respiratorowe, OJOM-owe w szpitalach tymczasowych nie powinny stanowić więcej niż ok. 10 proc. wszystkich miejsc". "I tego się w tej chwili mniej więcej trzymamy" - oświadczył.
