Sytuacja epidemiczna w Europie Zachodniej

09.03.2021
Z Londynu Bartłomiej Niedziński
Z Amsterdamu Andrzej Pawluszek
Z Paryża Katarzyna Stańko
Z Rzymu Sylwia Wysocka
Z Lizbony Marcin Zatyka

Brytyjski premier Boris Johnson powiedział w poniedziałek, że choć powrót dzieci do szkoły jest wielkim i wzruszającym dniem, to nie ma gwarancji, że wychodzenie z lockdownu w Anglii będzie się odbywać zgodnie z założonymi datami.

W poniedziałek w ramach pierwszego etapu łagodzenia restrykcji do nauki stacjonarnej w Anglii wróciły wszystkie szkoły podstawowe i większość średnich, ponadto dopuszczono spotkania na otwartym powietrzu z jedną osobą spoza własnego gospodarstwa domowego i przyjmowanie przez mieszkańców domów opieki jednego wskazanego gościa.

Johnson podczas konferencji prasowej na Downing Street podkreślił, że aby przedstawiony plan łagodzenia restrykcji mógł być kontynuowany, przestrzeganie zasad jest bardziej istotne niż kiedykolwiek. Powtórzył, że przy podejmowaniu decyzji o przechodzeniu do następnego etapu rząd będzie "kierować się danymi, a nie datami".

Zapytany, czy optymistyczne dane z ostatnich dni - w tym dobowa liczba zgonów, która drugi dzień z rzędu jest poniżej stu - mogą skusić go do przyspieszenia niektórych celów, szef rządu powiedział: "Musimy pozostać ostrożni - w tej mapie drogowej chodzi o to, że (decyzje podejmowane w jej ramach) maja być ona ostrożne, ale nieodwracalne. Myślę, że ludzie naprawdę wolą poświęcić trochę zniecierpliwienia i trochę pośpiechu na rzecz bezpieczeństwa i pewności co do tych dat, które wyznaczyliśmy".

Dodał, że wskaźniki infekcji i liczba osób w szpitalach są nadal "bardzo wysokie jak na standardy ubiegłego roku". Przypomniał, że w innych krajach europejskich odnotowuje się wzrost liczby zakażeń, a za każdym razem, gdy to się zdarzało, "nie mija zbyt wiele czasu, gdy widzimy wzrost zakażeń również w naszym kraju".

Jak podano w poniedziałek, w ciągu ostatniej doby w Wielkiej Brytanii z powodu COVID-19 zmarło 65 osób, co jest najniższą liczbą od 12 października zeszłego roku, oraz wykryto 4712 nowych zakażeń koronawirusem - najmniej od 28 września. Od początku epidemii w Wielkiej Brytanii stwierdzono 4 223 232 infekcje, zmarło 124 566 zainfekowanych osób. Do niedzieli włącznie pierwszą dawkę szczepionki przeciw COVID-19 otrzymało 22 377 255 osób, drugą - 1 142 643.

Podczas poniedziałkowej konferencji prasowej holenderski premier Mark Rutte (VVD) zapowiedział utrzymanie godziny policyjnej oraz większości obostrzeń do końca marca. Tego samego dnia minister zdrowia Hugo de Jonge (CDA) zapowiedział prace nad wprowadzeniem „koronapaszportu”.

Premier Mark Rutte zauważył, że obecnie nie ma sensu łagodzenie kursu walki z COVID-19. "Liczba zakażeń jest wciąż wysoka" - mówił premier. Dlatego, jak zakomunikował, godzina policyjna obowiązująca między 21 a 4.30 zostanie utrzymana do 31 marca i będzie obowiązywała również podczas wyborów zaplanowanych na przyszły tydzień. "Nie powinna ona stanowić żadnych przeszkód dla wolnych wyborów" - przekonywał premier.

"Jeżeli ktoś będzie wracać z lokalu wyborczego po godzinie 21 i zatrzyma go policja, powinien powiedzieć, że właśnie głosował, to wystarczy" - stwierdził premier Rutte, dodając, że zniesienie godziny policyjne byłoby nieodpowiedzialne. Premier namawia Holendrów, aby zostali w kraju do 15 kwietnia. "Zostańcie w Holandii, nie podróżujcie" - apelował.

Uczestniczący w konferencji prasowej wicepremier i minister zdrowia Hugo de Jonge (CDA) wyraził nadzieję, że latem dojdzie do zniesienia większości obostrzeń. "Jeżeli dostawy szczepionek będą na obecnym poziomie, to do 1 lipca zostanie zaszczepiony każdy, kto zechce" - powiedział minister de Jonge. Wyraził też nadzieję, że obecna wydajność testów zostanie zwiększona z obecnych 25 do 100 tys. w kwietniu.

Premier Rutte zakomunikował również wprowadzenie drobnych udogodnień. Od 16 marca dzieci mogą wrócić do nauki pływania, a dorośli ćwiczyć na świeżym powietrzu w 4-osobych grupach. Mieszkańcy domów opieki będą mogli przyjmować nie jednego, a dwóch gości dziennie.

Duże sklepy, od 50m2, będą mogły przyjmować jednego klienta na 25m2. Obecnie wszystkie sklepy muszą trzymać się limitu 2 osób na piętrze.

Minister de Jonge zapowiedział też na briefingu prasowym wprowadzenie specjalnego paszportu. Byłby on dokumentem potwierdzającym brak zakażenia u osób zaszczepionych lub tych, którzy przeszli wcześniej chorobę i są uodpornieni.

Zdaniem ministra takie rozwiązanie dałoby ludziom większą swobodę. Z takim dokumentem mogliby wybrać się na koncert lub pójść do kina. De Jonge dodał także, że "korona-paszport" mógłby obowiązywać od najbliższego lata. "Będzie to technicznie możliwe" - zapowiedział minister.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!