Wrocław - większość w maseczkach

27.02.2021

We wrocławskich supermarketach zdecydowana większość klientów w sobotę ma maseczki na twarzy – bawełniane, chirurgiczne lub z filtrem. Rzadko zdarzają się klienci w chustach czy przyłbicach; częściej zaś z maseczkami nie przykrywającymi nosa – wynika z obserwacji PAP.

Od soboty w środkach komunikacji i w miejscach ogólnodostępnych obowiązuje nakaz zakrywania ust i nosa przy pomocy maseczki. Dotąd można było stosować do tego również przyłbice lub część odzieży.

We wrocławskich sklepach zdecydowana większość klientów w sobotę ma ubrane maseczki - najczęściej bawełniane i chirurgiczne, rzadziej z filtrem. Rzadko można spotkać osoby, które mają na twarzy przyłbicę lub chustę. Nie wiadomo jednak, czy wynika to z respektowania obowiązujących od soboty przepisów, czy już wcześniej taka forma zasłaniania ust i nosa była o wiele mniej powszechna niż stosowanie maseczek.

Osoba pracująca w jednym z wrocławskim marketów spożywczych powiedziała PAP, że w sobotę widziała "może dwie osoby" z chustami na twarzy i żadnej w przyłbicy. "Ale wcześniej też większość osób chodziła raczej w maseczkach" - powiedziała ekspedientka.

Z obserwacja PAP wynika, że częściej klienci sklepów noszą maseczki w taki sposób, że nie przykrywają one nosa, a niektórzy mają je na brodach, odsłaniając przy tym również usta. To zjawisko powszechniejsze niż noszenie przyłbic czy chust.

Paweł Noga z biura prasowego Komendy Miejskiej Policji we Wrocławiu powiedział w sobotę PAP, że policja nie prowadzi "specjalnych kontroli" związanych z obowiązującym od soboty rozporządzeniem dotyczącym zasłaniania twarzy. "Nie prowadzimy wzmożonych kontroli; tak jak w poprzednich dniach policjanci reagują, widząc osoby łamiące przepisy epidemiczne" - powiedział policjant.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!