Dodał, że odporność zbiorowa będzie wynikiem przechorowania części osób - według niego, obecnie jest to ok. 10-20 proc. populacji w Polsce, oraz szczepień, zwłaszcza osób starszych. "Ideałem byłoby, gdybyśmy wszyscy byli zaszczepieni, zwłaszcza wszyscy powyżej 60. roku życia. W tym momencie moglibyśmy spać spokojnie i tych obostrzeń tak nie wprowadzać" - powiedział prof. Horban.
W jego ocenie, opóźnienia w dostawie szczepionek są wynikiem możliwości produkcyjnych firm. "Nie można wyprodukować w ciągu bardzo krótkiego czasu - kilku tygodni, miesięcy - szczepionki dla kilku miliardów ludzi. Ten proces musi potrwać" - powiedział prof. Horban.
Profesor był w czwartek gościem Sygnałów Dnia w radiowej Jedynce. Ekspert pytany, czy gdyby sytuacja dramatycznie się pogorszyła, to rozważane jest – tak, jak działo się to np. we Włoszech – wprowadzenie np. zakazu opuszczania województwa, Horban odparł, że "do tej pory, jeszcze tego nie ćwiczyliśmy, jako kraj". "Jako lekarze, a jesteśmy doradcami, a nie decydentami, z reguły wierzymy w zdrowy rozsądek ludzi i doradzamy generalnie tak, by człowiek sam się ogarniał na podstawie posiadanej wiedzy" – dodał.
Profesor zwracał uwagę, że pomysłowość ludzi w omijaniu obostrzeń jest duża, ale – jak zaznaczył – "nie chodzi o to, by bawić się w ciuciubabkę". "Celem naszych działań (…) jest uchronienie ludzi przed śmiercią. Jeżeli choroba dotyka osoby powyżej 80 roku życia, to śmiertelność w tej grupie jest 20 proc. jeśli chodzi o osoby w wieku 70-80 lat (…) to śmiertelność wynosi 15 proc." – wskazał.
Nawiązując do obowiązku noszenia maseczek i odejścia od zasłaniania nosa i ust np. kominami, szalikami czy przyłbicami, Horban stwierdził, że "jeśli mamy chronić siebie i innych chronić, to trzeba robić to na poważnie".