Radomski Szpital Specjalistyczny, który od poniedziałku – zgodnie z decyzją wojewody - ma przyjmować wszystkich pacjentów, nie tylko tych z COVID-19, wstrzymał przyjęcia chorych. Część oddziałów jest dezynfekowana. Poza tym zaczyna już brakować miejsc.
Jak poinformował w piątek wiceprezydent Radomia Jerzy Zawodnik, od czwartku szpital przy ul. Tochtermana, pełniący do tej pory funkcję lecznicy covidowej, nie przyjmuje nowych pacjentów. "Od wczoraj mamy wiele telefonów ze szpitali w Radomiu i okolicy. Wszyscy mówią, że rozpoczyna się trzecia fala pandemii. Ale niestety, na razie nie przyjmujemy nowych pacjentów. Nie dlatego, że nie chcemy, ale po prostu nie mamy miejsca" – zaznaczył Zawodnik. Dodał, że zgodnie z decyzją wojewody mazowieckiego od poniedziałku szpital ma zapewnić 137 łóżek dla pacjentów covidowych, a w piątek wszystkie miejsca były już zajęte.
Wojewoda zdecydował, że dla pacjentów z COVID-19 mają zostać przeznaczone łóżka na oddziale neurologicznym, udarowym, anestezjologii i intensywnej terapii, obserwacyjno-zakaźnym, chirurgii ogólnej, dziecięcym, urologicznym i chirurgii naczyniowej.
Pozostałe oddziały szpitala zobowiązane są do realizacji świadczeń zdrowotnych na rzecz pacjentów bez zakażenia wirusem SARS-CoV-2. Oznacza to, że do normalnej pracy wracają m.in. szpitalny oddział ratunkowy, interna, kardiologia, dermatologia, oddział ortopedyczno-urazowy czy okulistyczny. Te oddziały – jak zaznaczył wiceprezydent - są obecnie dezynfekowane i przygotowywane na przyjęcie pacjentów bez koronawirusa.
Przygotowania trwają także na Szpitalnym Oddziale Ratunkowym, który ma być podzielony na część dla pacjentów bez koronawirusa i dla chorych na COVID-19. W pomieszczeniach SOR-u stawiane są ścianki działowe, by te grupy chorych były od siebie oddzielone.
Zawodnik poinformował także, że szpital nadal ma zastrzeżenia co do przyjętego przez wojewodę podziału szpitalnych oddziałów na covidowe i niecovidowe. Zdaniem władz Radomia trudności pojawią się zwłaszcza w przypadku oddziału ortopedyczno-urazowego, który od poniedziałku ma przyjmować zarówno pacjentów z koronawirusem jak i bez.
Według Zawodnika, o ile lekarze ortopedzi są gotowi do pracy, to jednak w razie nagłych operacji będzie brakowało anestezjologów, którzy obecnie zabezpieczają pacjentów na oddziale intensywnej terapii, mającym charakter covidowy.
