Zamknięcie w niedzielę ośmiu przejść granicznych między Portugalią a Hiszpanią w związku z pandemią doprowadziło do chaosu i długich kolejek tirów na granicy. We wtorek portugalscy transportowcy wezwali rząd w Lizbonie do umożliwienia ciężarówkom korzystania z mniejszych przejść granicznych.
Grupująca portugalskie firmy transportowe organizacja AECT Rio Minho wezwała rząd do natychmiastowego udostępnienia nowych przejść dla tirów z powodu długich kolejek na granicy. Wskazała, że w poniedziałek i wtorek na północnej granicy Portugalii i Hiszpanii korki liczyły po kilka kilometrów długości.
AECT Rio Minho zauważyła, że poparcie dla usprawnienia przejazdów przez granicę wyraziły już także samorządy w obu krajach. Przestrzegły, że przedłużanie się tej "sytuacji szkodzi gospodarce".
W niedzielę rano rząd Portugalii wraz z nasileniem się pandemii COVID-19 wprowadził kontrole na ośmiu przejściach granicznych z Hiszpanią. Prawo przejazdu mają osoby mieszkające i pracujące w strefie przygranicznej, kierowcy dostarczający towary, a także pacjenci wymagający wizyty lekarskiej po drugiej stronie granicy.
Tymczasem z wtorkowego komunikatu ministerstwa zdrowia Portugalii wynika, że podczas ostatniej doby doszło do największego od początku stycznia wyhamowania dynamiki infekcji, hospitalizacji oraz zgonów z powodu COVID-19.
Od poniedziałku zanotowano 260 ofiar śmiertelnych koronawirusa, a także 5,5 tys. nowych infekcji. Po raz pierwszy od blisko miesiąca spadła zarówno liczba hospitalizowanych, jak i pacjentów na oddziałach intensywnej terapii. Ostatnie 24 godziny przyniosły też rekordową dobową liczbę ozdrowieńców - 17,5 tys.
Premier Holandii Mark Rutte i minister zdrowia Hugo de Jonge poinformowali na wtorkowej konferencji prasowej o przedłużeniu lockdownu do 2 marca ze względu na rozprzestrzenianie się brytyjskiego wariantu koronawirusa i ryzyko trzeciej fali koronawirusa.
"Gdybyśmy nie mieli do czynienia z brytyjskim wariantem wirusa, który odpowiada za dwie trzecie zakażeń, moglibyśmy myśleć o większym luzowaniu obecnych obostrzeń" - powiedział szef rządu.
Możliwe jest przedłużenie godziny policyjnej, która obowiązuje w godzinach 21-4. Wprowadzone przez parlament w ubiegły czwartek ograniczenie wygasa 10 lutego. Rząd analizuje obecnie, czy godzina policyjna rzeczywiście przyczynia się do spadku liczby zakażeń.
Minister de Jonge przyznał, że szczepienia rozpoczęły się w Holandii z tygodniowym opóźnieniem, zapewnił jednak, że jest ono nadrabiane. "Tempo (akcji szczepień) jest uzależnione od dostaw szczepionek, jest ich o wiele mniej niż oczekiwaliśmy" - wyjaśnił.
Podczas konferencji zapowiedziano poluzowanie niektórych obostrzeń. Od 8 lutego zostaną otwarte szkoły podstawowe (szkoły średnie pozostaną zamknięte co najmniej do 1 marca). Sklepy będą nadal zamknięte, wprowadzona zostanie jednak możliwość odbioru zamówionych przez internet produktów.
"Od 10 lutego będzie można zamówić np. książkę, spodnie lub buty i następnie odebrać ją w punkcie odbioru, który musi znajdować się poza sklepem" - powiedział Rutte.
Jak poinformował Narodowy Instytut Zdrowia Publicznego (RIVM), liczba zakażeń koronawirusem w ciągu ostatniego tygodnia spadła o 20 proc. Dotychczas zanotowano w Holandii 982 tys. zakażeń koronawirusem, na COVID-19 zmarło przeszło 14 tys. osób.
W ciągu doby do środy rano zarejestrowano w Niemczech 9705 nowych przypadków infekcji koronawirusowej i 975 kolejnych zgonów osób zarażonych - poinformował nadzorujący zwalczanie chorób zakaźnych Instytut im. Roberta Kocha (RKI). Tydzień wcześniej odnotowano 13 198 nowych zakażeń i 982 zgony.
Wynoszącą 1244 dotychczasową najwyższą dobową liczbę zmarłych nosicieli koronawirusa zarejestrowano 14 stycznia. Kulminacja nowych infekcji miała miejsce 18 grudnia, gdy było ich 33 777 - z czego jednak 3,5 tys. zgłoszono z opóźnieniem.
Od początku pandemii odnotowano w Niemczech 2 237 790 potwierdzonych laboratoryjnie zakażeń koronawirusem i 58 956 zgonów osób zainfekowanych. 1 973 200 zarażonych wyzdrowiało.