Władze większości szpitali w Portugalii zgłaszają w poniedziałek nadmiar pacjentów chorych na COVID-19 w związku z nasileniem się epidemii. Zagrożenie rychłym paraliżem służby zdrowia potwierdzają przedstawiciele organizacji medycznych. W poniedziałek rano kłopoty w przyjmowaniu pacjentów zainfekowanych koronawirusem zgłaszały m.in. szpitale w Lizbonie, Sintrze i Evorze.
Jak powiedział Pedro Branco, dyrektor Centralnego Szpitala Lizbony, w związku z nadmierną liczbą zgłaszających się pacjentów możliwości tej placówki są bliskie limitu. Podkreślił, że podległe mu służby “będą jednak pracować do skutku”. “Już teraz improwizujemy (…) W innych szpitalach jest podobnie. Placówkom tym nie doskwiera jednak tylko presja epidemiczna z zewnątrz, ale również pojawiające się na oddziałach ogniska infekcji” - wyjaśnił Branco.
O sytuacji “bliskiej katastrofie” mówił też w poniedziałek Joao Gouveia, szef organizacji internistów CAMI. “Bez względu na to, jakie decyzje podejmie rząd w najbliższych dniach, sytuacja będzie bardzo skomplikowana. Służba zdrowia raczej nie wytrzyma nasilenia się epidemii” - ocenił.
Według zapowiedzi rządu ostateczny plan lockdownu powstanie we wtorek po rozmowach z kierownictwem służb sanitarno-epidemiologicznych. Nowe restrykcje wejdą w życie prawdopodobnie w czwartek.