Sytuacja epidemiczna na Płw. Iberyjskim

10.01.2021
Z Lizbony Marcin Zatyka

W sobotę w kilku regionach Hiszpanii liczba dobowych infekcji koronawirusem zwiększyła się do nienotowanego wcześniej poziomu lub bliskiego rekordu. Według służb medycznych prawie połowa zainfekowanych w kraju przechodzi obecnie COVID-19 bez objawów choroby.

Rekordową liczbę nowych zakażeń SARS-CoV-2 potwierdziły w sobotę władze medyczne wspólnot autonomicznych Walencji, Galicji oraz Murcji. Bliskie rekordu dane zanotowano też w Kastylii i Leonie, Katalonii, Andaluzji oraz na Balearach.

Najbardziej doświadczoną epidemią wspólnotą Hiszpanii był w sobotę region Walencji, na wschodzie, gdzie podczas ostatnich 24 godzin zanotowano rekordową liczbę ponad 6,2 tys. zakażeń.

Tymczasem jak wynika z opublikowanego w sobotę przez dziennik "El Mundo" studium władz epidemicznych Hiszpanii około 44 proc. osób zakażonych obecnie w tym kraju przechodzi COVID-19 bez żadnych symptomów choroby.

Gazeta wskazuje, że właśnie z powodu licznych bezobjawowych infekcji na przełomie grudnia i stycznia doszło do nagłego nasilenia się epidemii. W piątek resort zdrowia potwierdził, że w kraju rozpoczęła się już trzecia fala COVID-19.

Ostatni raport dotyczący rozwoju COVID-19 resort zdrowia Hiszpanii opublikował w piątek. Wynika z niego, że podczas minionej doby zanotowano ponad 25,4 tys. zakażeń oraz 350 zgonów. W Hiszpanii potwierdzono już łącznie 2,05 mln infekcji oraz 51,8 tys. ofiar śmiertelnych.

W sobotę regionalne służby medyczne Hiszpanii poinformowały o licznych przypadkach osób z objawami zakażenia, które z powodu intensywnych opadów śniegu nie mogą dotrzeć do szpitali. Wskutek śnieżycy "Filomena", która doprowadziła do chaosu komunikacyjnego niemal w całym kraju, w sobotę zmarły cztery osoby.

Rząd Portugalii Antonia Costy zapowiedział w sobotę, że wprowadzi lockdown, podobny do tego z okresu pierwszej fali epidemii. Potwierdził też, że w ciągu ostatniej doby po raz kolejny zanotowano w szpitalach rekordową liczbę chorych na COVID-19.

Z komunikatu ministerstwa zdrowia wynika, że w sobotę w portugalskich szpitalach była rekordowa liczba 3555 zainfekowanych, z których 540 stanowili pacjenci leczący się na oddziałach intensywnej terapii. Podczas ostatniej doby zanotowano liczbę dziennych zgonów i zakażeń bliską rekordu, który padł w piątek. W ciągu minionych 24 godzin zmarło kolejnych 111 zakażonych SARS-CoV-2, a zainfekowało się blisko 9,5 tys. osób.

Jak wyjaśniła podczas sobotniej konferencji w Lizbonie minister ds. prezydencji Mariana Vieira da Silva, lockdown jest konieczny z powodu rekordowej liczby zakażeń koronawirusem. Dodała, że będzie on zbliżony do tego, który obowiązywał w Portugalii pomiędzy marcem a majem. "Prowadzone są już ustalenia dotyczące tego, które branże zostaną wyłączone z funkcjonowania. Niebawem zapadną konkretne decyzje" - powiedziała Vieira da Silva.

Według radia "Observador" powołującego się na negocjacje rządu z ugrupowaniami parlamentarnymi, rząd Antonia Costy ma już poparcie niemal wszystkich partii do wprowadzenia lockdownu. Rozgłośnia twierdzi, że wejdzie on w życie w środę.

Z dotychczasowych ustaleń, przekazywanych przez polityków biorących udział w rozmowach z rządem, w ramach nowego lockdownu zamknięte zostaną placówki handlu i usług, które nie oferują dóbr podstawowych, w tym m.in. restauracje. Praca szkół i uczelni wyższych ma zostać utrzymana.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!