Szwecja - uchwalono prawo pandemiczne

09.01.2021
Ze Sztokholmu Daniel Zyśk

Szwedzki parlament uchwalił w piątek długo oczekiwane prawo pandemiczne, pozwalające m.in. na zamykanie sklepów i skracanie godzin ich otwarcia. Od niedzieli surowsze regulacje dotyczyć będą siłowni i basenów, a także prywatnych zgromadzeń.

Nowe zasady mają ograniczyć rozprzestrzenianie się infekcji SARS-CoV-2 poprzez ograniczenie liczby osób mogących jednocześnie przebywać na danej powierzchni. "Jeśli prawo nie będzie przestrzegane, wojewodowie będą mogli podejmować decyzję o zamknięciu działalności i o sankcjach w postaci kar" - ogłosił na spotkaniu z prasą premier Szwecji Stefan Loefven.

Limit prywatnych zgromadzeń zostanie ograniczony do ośmiu osób. Do tej pory taka granica istniała w przypadku organizacji imprez publicznych.

Dotychczas Szwecja nie miała prawnych możliwości wprowadzenia radykalnych restrykcji. Przyjęcie nowego prawa pandemicznego odbyło się w ekspresowym tempie pod naciskiem opozycji. Rząd był wcześniej krytykowany za zbyt opieszałe działania, pierwotnie ustawę planowano przyjąć dopiero w marcu, czyli rok po wykryciu pierwszych przypadków koronawirusa w Szwecji.

Loefven podkreślił, że dzięki nowym przepisom "nie zawaha się wprowadzić kolejnych restrykcji", jeśli sytuacja epidemiczna się pogorszy.

W Szwecji dopiero od czwartku obowiązuje zapowiedziana jeszcze przed świętami rekomendacja o noszeniu maseczek w środkach transportu publicznego w godzinach szczytu rano oraz po południu. Przedsiębiorstwa komunikacji miejskiej mają zapewnić sprzedaż lub bezpłatny dostęp do maseczek. W Sztokholmie rozdawano je jedynie w dwóch miejscach.

W piątek w ciągu ostatniej doby potwierdzono w Szwecji 7187 nowych przypadków koronawirusa. Łączny bilans to 489 471 zakażeń. Od czwartku o 171, do 9433, wzrosła liczba ofiar śmiertelnych COVID-19. Pozytywną tendencję odnotowano w Sztokholmie, gdzie liczba nowych infekcji zaczęła spadać.

Rośnie obciążenie służby zdrowia, zwłaszcza w szpitalach w Malmoe oraz Goeteborgu. W piątek w całym kraju na oddziałach intensywnej terapii przebywało 380 pacjentów (o 34 więcej w ciągu tygodnia).

W Norwegii oraz Danii w związku z rozprzestrzenianiem się bardziej zakaźnej brytyjskiej mutacji koronawirusa rządy obu krajów zdecydowały o zamknięciu centrów handlowych, siłowni oraz basenów.

Rząd Danii ogłosił w piątek wymóg posiadania negatywnego testu na COVID-19, wykonanego w ciągu ostatnich 24 godzin, dla wszystkich osób wjeżdżających do tego kraju. Aby przekroczyć granicę trzeba też będzie mieć ważny powód podróży.

"Świat staje się 'czerwony', odradzamy wszelkich podróży, w tym służbowych. Obawiamy się importu bardziej zakaźnych mutacji w sytuacji, gdy wprowadzana jest szczepionka" - oświadczył szef duńskiego MSZ Jeppe Kofod.

W przypadku obcokrajowców od soboty od godz. 17 wymagane będzie przedstawienie konkretnego celu przyjazdu do Danii, np. praca lub odwiedzenie rodziny. Do Danii nie będą już mogły wjechać np. opiekunki au pair oraz studenci. Możliwość tranzytu zostanie utrzymana.

Na granicy wymagany będzie negatywny test na COVID-19 wykonany w ciągu ostatnich 24 godzin. Wcześniej dopuszczano ważność do 72 godzin. Według duńskiego MSZ na większości lotnisk istnieje możliwość wykonania testu na COVID-19.

Dotychczas surowe restrykcje obowiązywały jedynie podróżnych wjeżdżających do Danii z Wielkiej Brytanii oraz RPA.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!