W Stanach Zjednoczonych zarejestrowano w ciągu ostatniej doby 277 346 zakażeń koronawirusem - podał w sobotę wieczorem czasu lokalnego Uniwersytet Johnsa Hopkinsa z Baltimore. Zmarło 2237 kolejnych osób chorych na COVID-19. W sumie w USA od początku pandemii koronawirusem zakaziło się 20 381 349 osób, stwierdzono 349 920 przypadków śmiertelnych.
Najwięcej ofiar śmiertelnych jest w stanie Nowy Jork, gdzie do tej pory zmarło 38 243 osoby. Pod względem liczby infekcji najgorsza sytuacja jest w Kalifornii, gdzie dotychczas koronawirusem zakaziło się 2 371 465 osób.
W piątek telewizja NBC podkreśliła, że grudzień ub. r. był w Ameryce najbardziej śmiercionośnym i najbardziej zaraźliwym miesiącem od początku pandemii. Z powodu COVID-19 zmarło ponad 77 000 ludzi, a 6,4 miliona się zaraziło. Wcześniej najwięcej, 58 000 zgonów, przyniósł kwiecień. Instytut IHME z Uniwersytetu w Waszyngtonie przewiduje, że do 20 stycznia w USA prawdopodobnie będzie 420 tys. przypadków śmiertelnych, natomiast do 1 kwietnia umrze tam 560 tys. osób.
W ciągu ostatniej doby zarejestrowano w Brazylii 15 827 nowych przypadków zakażenia koronawirusem i 314 kolejnych zgonów - poinformowało w sobotę wieczorem czasu miejscowego brazylijskie ministerstwo zdrowia. Według oficjalnych statystyk od początku pandemii zdiagnozowano w Brazylii 7,7 mln przypadków zakażenia koronawirusem. Z powodu COVID-19 zmarło do tej pory 195 725 osób.
Chociaż w ostatnich tygodniach w Brazylii notuje się wysoki dobowy przyrost zakażeń i zgonów, nie rozpoczęto jeszcze programu szczepień. Szef resortu zdrowia Elcio Franco poinformował, że ogólnokrajowa kampania szczepień rozpocznie się w Brazylii nie wcześniej niż 20 stycznia.
Brazylia jest trzecim krajem na świecie, po USA i Indiach, w którym stwierdzono ponad 6 mln zakażeń. Pod względem liczby zgonów Brazylia zajmuje drugie miejsce na świecie - po Stanach Zjednoczonych.