Prof. Horban: tańczmy, ale dwa metry od siebie

31.12.2020

Tańczmy, ale dwa metry od siebie. Ja już wiem, że każdy młody kiedyś będzie stary, a do tego może być chory i może umrzeć. A tak naprawdę to rekomenduję, żeby przenieść tego sylwestra na sierpień – mówi w wywiadzie dla „Dziennika Gazety Prawnej” doradca premiera ds. COVID-19 prof. Andrzej Horban.


Prof. Andrzej Horban. Fot. MP

Prof. Horban w wywiadzie dla „DGP” mówił m.in. o początkach pandemii koronawirusa. Jak stwierdził, „na wiosnę udało nam się nadzwyczaj dobrze opanować koronawirusa – z przyczyn dokładnie niewyjaśnionych”. – Trudno powiedzieć, dlaczego wtedy wiosną nie staliśmy się drugą Lombardią – stwierdził. – Można to rozbierać na czynniki pierwsze. Bardzo szybko wprowadzony został prawie pełny lockdown. Decydowały dni, chodziło o to, żeby nie wprowadzić tego wirusa w społeczeństwo. Liczba źródeł zakażenia była wtedy minimalna.

Zwrócił uwagę, że „początkowo wirus, który się pojawia w społeczeństwie, jest trudno transmitowalny, natomiast powoduje silny przebieg choroby”. – Ważne, że udało się bardzo szybko stworzyć system diagnostyczny. Notabene na początku dzięki uprzejmości Niemców – dodał doradca premiera ds. COVID-19.

Pytany, czy wtedy wiosną lockdown był konieczny, odparł: – Proszę sobie wyobrazić, że przychodzi do decydenta facet i mówi: panie, jest zaraza, zachoruje 60-70 proc. dorosłego społeczeństwa w krótkim czasie, z czego może umrzeć trzy, a może więcej procent. Decydent to minister zdrowia. Wtedy, wiosną, byłem konsultantem krajowym do spraw chorób zakaźnych, a nie doradcą premiera. Konsultant krajowy jest od tego, żeby przychodził i marudził ministrowi. Decydent pyta: co można zrobić? A ja odpowiadam, że nic, ponieważ nie ma leków, nie ma szczepionki. Można tylko stosować interwencje niefarmakologiczne.

Profesor zwrócił uwagę, że w tamtym czasie premierzy innych państw „mieli za nic ostrzeżenia, rekomendacje, prośby”. – U nas jednak po miesiącu wahań i dyskusji premier zdecydował o lockdownie – podkreślił prof. Horban.

Dopytywany, czy sam na to naciskał, odpowiedział, że była to „perswazja, ale spokojna”. – Kiedy jestem w emocjach mówię bardzo wolno i cicho. Moi współpracownicy wiedzą, że jak cedzę zdania, to znaczy, że jest poważnie. I nigdy nie używam wtedy słów nieparlamentarnych. Wtedy w Lombardii zaczęło umierać nawet 10 proc. chorych i nasi decydenci zrozumieli, że w Polsce mogą umrzeć w ciągu pół roku, roku nawet 2 mln ludzi. W tym momencie rząd nie miał innego wyjścia, jak zamknąć kraj – powiedział.

Doradca premiera zaznaczył też, że lekarze zakaźnicy „ostrzegali przed jesienią” i przed drugą falą koronawirusa. – Wiosną powstał dokładny plan tego, co się będzie działo i co należy robić. W lipcu spotkałem się z marszałkami województw. Tłumaczyłem, że będzie druga fala, że muszą na to przygotować szpitale wojewódzkie. Przedstawiłem trzy scenariusze teoretycznie możliwe – przebieg średni, duży bądź katastrofalny – wskazał prof. Horban.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!