„Możemy być zmuszeni do dalszego zacieśniania restrykcji” – powiedziała dziennikarzom gubernator Tokio Yuriko Koike, wzywając mieszkańców do pilnego przestrzegania zasad epidemicznych pod koniec roku i w czasie noworocznej przerwy w pracy.
Rosnąca liczba pacjentów w ciężkim stanie wywołuje poważne obawy o przepełnienie szpitali. W czwartek władze Tokio po raz pierwszy od początku pandemii ogłosiły najwyższy poziom alertu dotyczącego obciążenia służby zdrowia.
Indyjskie władze medyczne pozostają czujne i są przygotowane na radzenie sobie z nową odmianą koronawirusa, która szerzy się w Wielkiej Brytanii - poinformował w poniedziałek minister zdrowia Harsh Vardhan. Dodał, że nie ma powodów do paniki.
W poniedziałek zebrał się w Delhi rządowy zespół monitorujący pandemię, by omówić nowy wariant koronawirusa, który rozpowszechnia się w Wielkiej Brytanii i zdaniem ekspertów jest bardziej zaraźliwy niż jego poprzednie odmiany.
Na razie nie jest jasne, czy Indie wzorem innych państw świata zawieszą komunikację lotniczą z Wielką Brytanią, która jest jednym z 23 krajów, do których latają samoloty z indyjskich lotnisk - informuje agencja Reutera. "Jeżeli o mnie chodzi, to uważam, że nie ma powodów do paniki" - uspokajał minister Vardham dodając, że "rząd pozostaje czujny".
W ciągu ostatniej doby w Indiach potwierdzono 24 337 nowych zakażeń koronawirusem, a z powodu COVID-19 zmarło 333 chorych - przekazało w poniedziałek ministerstwo zdrowia. W kraju jest 303 639 aktywnych infekcji, ale ich liczba systematycznie maleje. Liczba osób, które zainfekowały się wirusem SARS-CoV-2 w Indiach od początku epidemii przekroczyła w sobotę 10 mln, 145 810 z nich zmarło.
Według zestawienia agencji Reutera, szczyt epidemii w Indiach nastąpił w połowie września, gdy stwierdzano blisko 100 tys. nowych zakażeń i ponad tysiąc zgonów dziennie. Od tego czasu liczba infekcji i zgonów stopniowo maleje.