Włochy - 14 844 nowe zakażenia, 846 zgonów

16.12.2020
Z Rzymu Sylwia Wysocka

846 osób zmarło minionej doby we Włoszech z powodu COVID-19, potwierdzono 14 844 nowe zakażenia koronawirusem - to dane z wtorkowego biuletynu resortu zdrowia tego kraju. To znaczny wzrost zgonów w porównaniu z poprzednimi dniami. Wykonano 162 tysiące testów i około 9 procent tych badań na obecność koronawirusa dało wynik pozytywny.

Łączny bilans zmarłych we Włoszech od początku pandemii wynosi 65 857 i jest najwyższy w Europie. Koronawirusa potwierdzono dotychczas u ponad 1,8 miliona osób, z których wyzdrowiało około 1,1 miliona.

Obecnie aktywnie zakażonych jest co najmniej 667 tysięcy osób. Na oddziałach intensywnej terapii przebywa 3003 najciężej chorych na COVID-19; o 92 mniej niż dzień wcześniej. Liczba wszystkich hospitalizowanych spadła o ponad 400 do 27,7 tys.

W Wenecji Euganejskiej zanotowano najwyższą od początku pandemii dobową liczbę zgonów na COVID-19; było ich 165. Jest tam też ponad 3300 następnych zakażeń, najwięcej w kraju. Szef władz tego regionu Luca Zaia określił sytuację w tamtejszych szpitalach jako ciężką. Przebywa w nich ponad 3300 chorych, w tym 350 na intensywnej terapii. "To tak, jakby siedem lokalnych szpitali było przeznaczonych tylko dla chorych na COVID-19" - stwierdził.

Stabilna jest sytuacja w stołecznym Lacjum, gdzie zanotowano ponad 1100 nowych zakażeń, prawie 600 w Rzymie.

W ciągu ostatnich 24 godzin we Francji zdiagnozowano 11 532 przypadki zakażenia koronawirusem, a na COVID-19 zmarło 790 osób - poinformowały we wtorek francuskie władze.

Liczba ofiar śmiertelnych SARS-CoV-2 od początku pandemii we Francji wzrosła do 59 072. W sumie do tej pory koronawirusem zakaziło się w tym kraju - według francuskich władz - 2 391 447 osób. Liczba osób hospitalizowanych spadła o 241, do 25 240, a chorych leczonych na oddziałach intensywnej terapii - o 25, do 2881.

W poniedziałek informowano we Francji o zdiagnozowaniu tylko 3063 przypadki koronawirusa, jednak dane dotyczące liczby nowych zakażeń są po weekendzie zaniżone, ponieważ w niedzielę przeprowadza się mniej testów niż w tygodniu. W niedziele wykryto 11 533 nowych infekcji i Reuters zwraca uwagę, że w zestawieniu z danymi z wtorku wskazuje to na stabilizowanie się liczby dobowych zakażeń.

Wcześniej we wtorek premier Francji Jean Castex zaapelował, by dzieci, które mają możliwość pozostania w domach, nie szły do szkoły w czwartek i piątek, tj. przed przerwą świąteczną, aby ograniczyć ryzyko zakażeń przed Bożym Narodzeniem.

Rząd Francji określił jako warunek wstępny dalszego rozluźnienia restrykcji spadek dobowych zakażeń koronawirusem poniżej 5 tys. W kraju obowiązuje nadal, wprowadzona od 15 grudnia, godzina policyjna od godz. 20 do godz. 6; pozostanie ona w mocy do Sylwestra, lecz będzie zawieszona na Boże Narodzenie.

Jean-Francois Delfraissy, szef doradzającej rządowi Francji Rady Naukowej, w wywiadzie dla dziennika "Le Parisien" Delfraissy wezwał Francuzów do przestrzegania dystansu społecznego i noszenia masek ochronnych w oczekiwaniu na pierwsze efekty szczepień przeciwko COVID-19, które mają rozpocząć się na początku 2021 roku.

„Musimy zachować szczególną ostrożność przez kolejne 3 do 6 miesięcy” – podkreślił Delfraissy. Ostrzegł, że pojawienie się szczepionki „nie będzie miało wpływu na pierwszy kwartał 2021 roku i bardzo mały wpływ na drugi”.

Według Delfraissy’ego na pierwsze efekty szczepień trzeba będzie poczekać do lata przyszłego roku. „Ten początek roku nie będzie się różnił od 2020 roku” - ocenił naukowiec i wezwał rodaków, aby zrobili wszystko co możliwe, żeby uniknąć trzeciej fali pandemii. „Nie spieszmy się z luzowaniem obostrzeń” - powiedział Delfraissy i zapewnił, że sam „bez wahania” zaszczepi się przeciwko COVID-19.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!