Włochy - zmarło już 242 zakażonych lekarzy

10.12.2020
Z Rzymu Sylwia Wysocka

Do 242 wzrosła we Włoszech liczba lekarzy zmarłych od początku pandemii w wyniku zakażenia koronawirusem. Ten najnowszy bilans ogłosiła w środę federacja Izb Lekarskich z całego kraju. W drugiej fali pandemii zanotowano do tej pory 63 zgony wśród medyków. Od wtorku zmarło pięciu następnych lekarzy, między innymi anestezjolog, dentysta, okulista i diabetolog.

Wśród lekarzy, którzy zmarli na COVID-19, byli i ci, którzy już po przejściu na emeryturę wznowili praktykę w związku z kryzysem i brakiem personelu w szpitalach. Nie żyje też kilkudziesięciu lekarzy rodzinnych

499 osób zmarło we Włoszech tej doby z powodu COVID-19, zanotowano 12 756 nowych zakażeń koronawirusem - to dane z ogłoszonego w środę biuletynu Ministerstwa Zdrowia. W porównaniu z wtorkiem spadła liczba zarówno zgonów, jak i infekcji. Wykonano też mniej testów - 118 tys. Dzień wcześniej zarejestrowano 634 zgony, 14,8 tys. zakażeń przy 149 tysiącach testów.

Bilans zgonów od początku epidemii w lutym wzrósł do 61 739. Koronawirusa wykryto dotychczas u ponad 1,7 miliona mieszkańców Włoch. Wyzdrowiało 997 tysięcy osób; w ciągu doby przybyło ich 39 tysięcy. Obecnie zakażone jest co najmniej 710 tysięcy osób. Liczba hospitalizowanych pacjentów zmalała o 428 i wynosi obecnie około 29 tysięcy. Na oddziałach intensywnej terapii przebywa 3320 najciężej chorych na COVID-19, o 25 mniej niż dzień wcześniej.

Przewodniczący władz Lombardii Attilio Fontana ogłosił, że od niedzieli region zostanie objęty żółtą strefą najniższego ryzyka zakażeń. To rezultat poprawy zarówno pod względem liczby zakażeń, jak i sytuacji w szpitalach.

4-letnie dziecko z Mediolanu było zakażone koronawirusem już w listopadzie zeszłego roku - ustalili włoscy naukowcy. To kolejne potwierdzenie, że SARS-CoV-2 krążył w Italii na kilka miesięcy przed oficjalnym potwierdzeniem pierwszego przypadku w lutym.

Wcześniej naukowcy z Mediolanu i Sieny przedstawili wyniki swoich badań, wskazujące na to, że koronawirus był we Włoszech już we wrześniu zeszłego roku. W środę poinformowano o przypadku dziecka z Lombardii, u którego pod koniec listopada 2019 roku stwierdzono na pogotowiu objawy, uznane wówczas za objawy odry: katar i kaszel, plamy na skórze, wymioty.

Był to jednak COVID-19 - stwierdzili badacze z mediolańskiego uniwersytetu, a wyniki swych prac opublikowali na łamach pisma "Emerging Infectious Diseasese". Chłopiec miał zrobiony wymaz z gardła pod kątem wirusa odry; wynik był negatywny. Dopiero później wykonane badanie potwierdziło, że był to koronawirus.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!