Uniwersytet Johnsa Hopkinsa (UJH) w Baltimore poinformował we wtorek w nocy, że w ciągu ostatniej doby w USA obecność koronawirusa potwierdzono u 192 299 kolejnych osób i zarejestrowano 1404 ofiary śmiertelne wśród pacjentów chorujących na COVID-19.
Zgodnie z danymi amerykańskiej uczelni i zarazem ośrodka badawczego od wybuchu epidemii w Stanach Zjednoczonych zdiagnozowano łącznie 15 163 278 przypadków zakażenia wirusem. Liczba ofiar śmiertelnych sięga 286 232.
We wtorek władze stanu Nowy Jork oraz dwóch stanów sąsiednich: New Jersey i Connecticut, przyznały, że sytuacja się nie poprawia. Gubernator Nowego Jorku Andrew Cuomo ostrzegł, że jeśli nie powstrzyma się wzrostu wskaźnika hospitalizacji zostanie wprowadzony zakaz wydawania w restauracjach posiłków w zamkniętych pomieszczeniach.
"Nowy Jork wprowadził szereg środków, by zapobiec przepełnieniu szpitali, w tym - dyrektywę o zwiększeniu liczby łóżek o 25 proc. Dobra wiadomość jest taka, że Nowy Jork wciąż ma jeden z najniższych wskaźników zakażeń w kraju, ale każdy musi dołożyć starań, by spowolnić rozprzestrzenianie się wirusa i wzrost liczby hospitalizacji" – apelował Cuomo
W ciągu ostatniej doby liczba przyjęć do szpitali pacjentów z COVID-19 zwiększyła się w całym stanie o 233 i wynosi obecnie 4835. Z przeprowadzonych 162 464 testów na obecność wirusa 5,74 proc. przyniosło wynik pozytywny. Zmarły 74 osoby (w tym 16 w mieście Nowy Jork). Od początku epidemii odnotowano łącznie w tym stanie 27 307 zgonów.
Także burmistrz Nowego Jorku Bill de Blasio przestrzegał, że z powodu narastania epidemii miasto może zaostrzyć restrykcje. Jak mówił wskaźnik hospitalizacji w ciągu ostatniej doby wyniósł 2,30 na 100 000 osób. "Chcemy mieć mniej niż 2 na 100 000. Za kilka dni możemy spodziewać się nowych ograniczeń. Nikt nie jest z tego powodu zadowolony" - podkreślił.
W New Jersey, gubernator Phil Murphy podał, że w ciągu ostatniej doby potwierdzono tam 90 nowych zgonów, a blisko 3500 osób jest hospitalizowanych.
Według gubernatora Connecticut Neda Lamonta odsetek testów na obecności COVID-19 z wynikiem pozytywnym podskoczył do 8,65 proc., a w szpitalach jest 1223 pacjentów chorych z powodu wirusa.
W ciągu ostatnich 24 godzin w Meksyku obecność koronawirusa potwierdzono u 11 006 osób, a z powodu COVID-19 zmarło 800 pacjentów - podało we wtorek ministerstwo zdrowia. W porównaniu do danych z poniedziałku liczba zakażeń była niższa o 619.