"Testowanie to wyzwanie logistyczne"

23.11.2020
Mateusz Babak

Jako wielkie wyzwanie logistyczne i organizacyjne określił marszałek woj. śląskiego Jakub Chełstowski przeprowadzenie badań przesiewowych w 4,5-milionowym regionie. Po techniczne szczegóły odesłał do służb wojewody. Sam współpracowałby w tym zakresie z samorządami lokalnymi.

Pytany w poniedziałkowej rozmowie na antenie Polskiego Radia Katowice, jak widzi perspektywę przeprowadzenia zapowiedzianego w sobotę przez ministra zdrowia badania przesiewowego m.in. w woj. śląskim, samorządowy gospodarz tego regionu ocenił, że to wielkie wyzwanie logistyczne.

"Z drugiej strony wszyscy dobrze wiemy, że testowanie ma sens, bo zawsze można te osoby, które zainfekowały się wirusem, odizolować, a więc zmniejszyć transmisję. Ale na pewno jest to wyzwanie logistyczne, organizacyjne: 4,5-milionowy region – służby wojewody i zarządzania kryzysowego muszą przedstawić plan, jak chcą to zrealizować" – wskazał.

Do służb wojewody odesłał też pytania o wszelkie techniczne strony przedsięwzięcia. Wskazał jednocześnie, że dotąd sprawdzają się punkty drive-thru, które np. wiosną pomogły ograniczyć rozprzestrzenianie się ognisk koronawirusa w kopalniach.

Pytany, jak przeprowadziłby badanie przesiewowe, gdyby za nie odpowiadał, Chełstowski odpowiedział, że współpracowałby z samorządami lokalnymi. "Zawsze musi być współpraca. Przecież wirus to jest podstępna choroba i wszystkie ręce na pokład. Jestem przekonany, że każdy prezydent, burmistrz, wójt, zaangażowałby się w tę sprawę" – uznał.

Marszałek woj. śląskiego – pytany o kryteria wyboru regionu do badania przesiewowego – przypomniał, że w poprzednich dniach notowano tam jedne z największych bezwzględnych liczb nowych zachorowań. Jest też w regionie wiele dużych skupisk ludzkich. "Myślę, że to jest podstawą decyzji: gdyby wirus rozszerzył się bardziej w dużych miastach, mógłby być bardzo niebezpieczny" – zaznaczył.

W sobotę minister zdrowia Adam Niedzielski poinformował, że zdecydowano o wykonaniu badań przesiewowych pod kątem koronawirusa w woj. podkarpackim, małopolskim i w śląskim. W poniedziałek na antenie RMF FM zasygnalizował, że w tym tygodniu, po dyskusji z epidemiologami, zapadnie decyzja, czy badania będą dla chętnych, czy też będą obowiązkowe.

"Generalnie mamy na myśli dwa modele. W jednym z nich damy uprawnienia do takich testów lekarzom rodzinnym (...). W tym modelu każdy będzie mógł przyjść i zostać przebadany. Drugi model to wykorzystanie sieci punktów drive-thru w tych regionach i ewentualne skierowanie, które będziemy otrzymywali za pomocą SMS-a czy innego zaproszenia" – powiedział Niedzielski. "W drugim modelu trzeba by wydać jakąś regulację. Pewnie będzie to obowiązkowe" – dodał.

Pytany, kiedy mogłyby rozpocząć się badania, minister powiedział, że po tygodniu na podjęcie decyzji w przypadku drugiego modelu potrzebny byłby "kolejny tydzień, dwa, na zorganizowanie logistyki", a w razie wyboru pierwszego – badania mogłyby się rozpocząć od razu.

Niedzielski potwierdził, że będą robione testy antygenowe, które dają wynik po 15 minutach. Odnosząc się do stwierdzenia, że testy te mają duży margines błędu, zastrzegł, że z tego względu nie jest do końca przekonany, "jak powinien być ten model zdefiniowany". "W związku z tym mamy ten tydzień na dyskusję przede wszystkim z epidemiologami" – wyjaśnił.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!