"Nie ma przestrzeni na poluzowanie"

17.11.2020
Olga Zakolska, Mateusz Roszak, Rafał Białkowski, Karolina Mózgowiec, Karolina Kropiwiec

Podczas konferencji prasowej we wtorek minister zdrowia Adam Niedzielski ocenił, że sytuacja epidemiczna w kraju "co najmniej się stabilizuje". "Ona się stabilizuje w bardzo różnych wymiarach, ale tym najważniejszym (...) jest dzienna liczba zachorowań i też kwestia zajętości infrastruktury szpitalnej" - wskazał.

Zwrócił uwagę, że we wtorek po raz pierwszy od dwóch tygodni liczba dziennych zachorowań zmalała poniżej 20 tys. Dodał, że w ostatnich tygodniach można było zaobserwować systematyczne wyhamowanie dynamiki rozwoju pandemii.

Minister ocenił, że "przebieg pandemii w ostatnich 2-3 tygodniach jednak nie rozwijał się wykładniczo, tak jak działo się to wcześniej". "W związku z tym na pewno mieliśmy taki okres stopniowej stabilizacji liczby zachorowań. Można powiedzieć, że teraz w zasadzie jesteśmy w takiej fazie, gdzie ta stabilizacja następuje i chyba powoli możemy troszeczkę się uśmiechnąć i stwierdzić, że to co jest najgorsze mamy w pewnym sensie za nami" - powiedział.

Szef resortu zdrowia, pytany o możliwość zaostrzenia lub poluzowania obecnie obowiązujących restrykcji, odparł, że obecne restrykcje obowiązują do 29 listopada. "Ostatnie regulacje, które wprowadziliśmy, dotyczyły okresu do 29 listopada i do tego czasu na pewno żadnych zmian ani obostrzających, chyba że mielibyśmy do czynienia z pogorszeniem, ale nic na to nie wskazuje, ani też luzujących na pewno nie będzie" – powiedział Niedzielski.

Podkreślił, że wynika to zarówno z doświadczeń okresu wakacyjnego, jak i z konieczności analizy obecnej sytuacji po wprowadzeniu nowych restrykcji 1,5 tygodnia temu. "Nie ma przestrzeni na poluzowanie, jest przestrzeń na wnikliwe analizowanie, na jakim jesteśmy poziomie i przede wszystkim podejmowanie bardzo ostrożnych decyzji" – zaznaczył szef MZ.

Podczas konferencji prasowej Niedzielski wskazał, że wprowadzone przez rząd ograniczenia wpłynęły na mniejszą aktywność i mobilność społeczeństwa, mierzoną telefonami komórkowowymi. "Mieliśmy do czynienia co prawda z sytuacjami, które ograniczyły ten spadek (mobilności, PAP), protesty czy zgromadzenia, jak Marsz Niepodległości, ale na szczęście oddziaływanie tego nie przełożyło się na wzrost liczby zachorowań" - powiedział.

Zaznaczył, że czas spędzany w domu systematycznie rośnie. "To też oznacza, że mobilność i postawa odpowiedzialności była postawą dominującą" - zauważył.

"Mamy do czynienia ze stabilizacją dziennej liczby zachorowań, ale nie jest to jedyny wskaźnik, który nam mówi o trendzie, który oznaczałby, że pandemia zwalnia. Widać to w innych sygnałach, liczbie badań, zleceniach na przeprowadzone testy, które pochodzą z systemu POZ. Widać to również po naszej mobilności, która jest w gruncie rzeczy odzwierciedleniem tego, co wprowadzaliśmy jako regulacje ograniczające" - podkreślił szef resortu zdrowia.

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!