Sytuacja epidemiczna na Płw. Iberyjskim

13.11.2020
Z Lizbony Marcin Zatyka

Podczas ostatnich 24 godzin w Hiszpanii zmarło 356 pacjentów zakażonych koronawirusem - poinformowało w czwartek ministerstwo zdrowia. Hiszpańskie władze nałożyły na sklepy obowiązek sprzedawania maseczek ochronnych za cenę nie większą niż 0,72 euro od sztuki. Bilans ofiar z ostatniej doby należy do najwyższych podczas drugiej fali epidemii. W sumie w całym kraju z powody COVID-19 zmarło 40,4 tys. osób.

Na czwartkowej konferencji prasowej w Madrycie główny epidemiolog kraju Fernando Simon wyjaśnił, że obniżenie ceny maseczek ma pomóc skuteczniej walczyć z COVID-19. “Sytuacja epidemiczna niemal na całym terenie naszego kraju jest bardzo trudna, wraz z nasilaniem się zachorowań na COVID-19” - powiedział Simon; dodał, że wyraźny wzrost zakażeń występuje już w 15 z 17 hiszpańskich wspólnot autonomicznych.

Simon wskazał, że między środą a czwartkiem w Hiszpanii zanotowano 19,5 tys. nowych zakażeń koronawirusem, a łączna liczba infekcji wynosi już ponad 1,43 mln. Władze medyczne Hiszpanii szacują, że wciąż najbardziej dotkniętymi epidemią regionami są aglomeracja Madrytu, Katalonia, Kraj Basków, Andaluzja, a także Kastylia i Leon.

Simon przestrzegł, że w najbliższych dniach może dojść do znaczącego przeciążenia hiszpańskiej służby zdrowia. “Liczba chorych w szpitalach jest już bardzo wysoka", a tendencja znacznych dobowych wzrostów zakażeń zapewne "utrzyma się w najbliższych dniach" - dodał.

W ciągu ostatniej doby, jak oszacował w czwartek resort zdrowia, w Portugalii potwierdzono blisko 5,9 tys. nowych infekcji, na COVID-19 zmarło 78 chorych. Władze Lizbony i kilku innych miast zapowiedziały, że zablokują planowane wcześniejsze otwieranie sklepów.

Burmistrz Lizbony Fernando Medina ogłosił w czwartek, że pokrzyżuje plany kilku sieci handlowych, które zamierzają w sobotę i niedzielę otwierać sklepy o godz. 6.30, aby sobie zrekompensować ewentualne straty spowodowane obowiązującym od 14 do 23 listopada częściowym lockdownem podczas weekendów. Są wśród nich m.in. operator supermarketów Pingo Doce i grupa Jeronimo Martins, do której należy polska sieć Biedronka.

Medinę poparli samorządowcy z kilku innych portugalskich miast, w tym burmistrz Cascais Carlos Carreiras, który nazwał inicjatywę handlowców “groźną prowokacją”, zapowiadając “wyciągnięcie konsekwencji” wobec detalistów, którzy podczas weekendu otworzą wcześniej sklepy.

Ministerstwo zdrowia Portugalii wezwało obywateli do przestrzegania restrykcji ze względu na nasilającą się falę zachorowań na COVID-19. Resort podkreślił, że czwartą dobę z rzędu w Portugalii utrzymuje się też wysoka liczba zgonów. Do czwartkowego popołudnia w Portugalii potwierdzono łącznie 3181 ofiar śmiertelnych koronawirusa. Większość z nich to mieszkańcy północnych dystryktów kraju.

Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!