W ciągu ostatniej doby zarejestrowano w USA 111 433 nowe przypadki COVID-19 i 590 kolejnych zgonów - poinformował we wtorek wieczorem czasu lokalnego Uniwersytet Johnsa Hopkinsa (JHU).
Amerykańska uczelnia, która ciągle aktualizuje dane szacuje, że od początku pandemii w USA zdiagnozowano łącznie 10 mln 241 488 przypadków zakażenia koronawirusem. Liczba ofiar śmiertelnych sięga 239 618.
Cytowany przez CNN dr Anthony Fauci, dyrektor Krajowego Instytutu ds. Alergii i Chorób Zakaźnych (NIAID), ostrzegał we wtorek, że ponieważ prawie wszystkie stany rejestrują rosnącą liczbę nowych przypadków COVID-19, a także testów z pozytywnym wynikiem oraz hospitalizacji, sytuacja może się znacznie pogorszyć.
Ekspert powiedział, że zdaje sobie sprawę z sfrustrowania ludzi codziennymi złymi wiadomościami o pandemii. Nawoływał, by Amerykanie przestrzegali zaleceń związanych z ochroną przed wirusem. "Róbcie rzeczy, które musicie zrobić, a wszystko będzie dobrze" - zapewniał akcentując, żeby wszyscy potraktowali sprawę naprawdę poważnie.
Według Fauciego szczepionki mogą być rozprowadzane już w grudniu. Dopóki jednak nie zostaną zatwierdzone apelował o stosowanie zaleceń w zakresie zdrowia publicznego: unikanie tłumów, zachowanie poza domem dystansu społecznego, noszenie maseczek oraz częste i dokładne mycie rąk.
Szef NIAID uważa, że wprowadzenie szczepionki w połączeniu ze stosowaniem wytycznych dotyczących środków ochrony zdrowia publicznego będzie przełomem w walce z pandemią. "Kiedy wiesz, że pomoc jest w drodze, nie poddajesz się" - przekonywał Fauci.
W związku z gwałtownie rosnącą liczbą zakażeń i brakiem personelu medycznego gubernator Dakoty Północnej Doug Burgum ogłosił, że pracownicy służby zdrowia, którzy są zakażeni koronawirusem, ale nie moją objawów, mogą nadal opiekować się chorymi na COVID-19.
Gubernator podkreślił, że pracownicy służby zdrowia z pozytywnymi wynikami testów będą pracować tylko z pacjentami z COVID-19, więc ryzyko dalszego zakażania jest ograniczone.
Z dnia na dzień sytuacja epidemiczna w Dakocie Północnej dramatycznie się pogarsza. W szpitalach, w których szybko przybywa chorych, brakuje już wolnych łóżek, a także personelu medycznego, głównie pielęgniarek.
W tej sytuacji władze stanowe pozwoliły pracownikom szpitali, którzy mieli pozytywny wynik na obecność koronawirusa, ale nie mają objawów choroby, by pozostali w pracy i nadal opiekowali się chorymi na COVID-19.
Gubernator Doug Burgum poinformował również, że wkrótce do szpitali, domów opieki i szkół trafią nowe, szybkie testy na obecność koronawirusa, które mają w ciągu 15 minut dać wynik badania.
W ciągu ostatniej doby w Brazylii zarejestrowano 25 012 nowych przypadków zakażenia koronawirusem i 201 kolejnych zgonów - poinformowało we wtorek wieczorem czasu lokalnego brazylijskie ministerstwo zdrowia. Według oficjalnych danych od początku epidemii w Brazylii zdiagnozowano 5 mln 700 044 przypadki zakażenia koronawirusem. Liczba ofiar śmiertelnych wynosi 162 829.
Pod względem liczby zgonów Brazylia zajmuje drugie miejsce na świecie - po Stanach Zjednoczonych. Natomiast pod względem liczby zakażeń jest trzecim najbardziej dotkniętym koronawirusem krajem na świecie, po Stanach Zjednoczonych i Indiach.
