Kolejne obostrzenia grożą ubytkiem medyków

05.11.2020
Beata Kołodziej

Kolejne obostrzenia wprowadzone przez rząd, oznaczające w praktyce lockdown, będą skutkowały ubytkiem personelu medycznego, zwłaszcza wśród pielęgniarek – ocenił dyrektor Szpitala Uniwersyteckiego w Krakowie Marcin Jędrychowski. Zwrócił uwagę na brak dostępu do leków.

W opinii dyrektora rząd "po raz kolejny" skupia się na mniej istotnych aspektach, pomijając elementy krytyczne – jak np. brak dostępu do leków, w tym Remdesiviru dla pacjentów covidowych czy leków wykorzystywanych przy zwiotczaniu pacjentów leczonych przy pomocy respiratora.

Największe obawy kierującego Szpitalem Uniwersyteckim budzi fakt, że od poniedziałku dzieci w klasach od I do III szkół podstawowych przejdą na nauczanie zdalne.

"Dla szpitala oznacza to utratę kilkudziesięciu, jeśli nie kilkuset pań pielęgniarek, które zostaną w domach opiekować się dziećmi" – stwierdził dyrektor. Jego zdaniem "przerażające" jest to, że nie wyciągamy doświadczeń z poprzedniego lockdownu.

W ocenie Jędrychowskiego rozwiązaniem mogłoby być wyznaczenie w mieście szkół, do których mogłyby uczęszczać dzieci pracowników medycznych. W placówkach takie dzieci, w warunkach świetlicowych, w kilkuosobowych grupach pozostawałyby pod opieką i brały udział w lekcjach.

Dyrektor SU przyznał, że wprowadzone nowe obostrzenia muszą przynieść rezultaty w postaci mniejszej liczby zachorowań, ale – jak zaznaczył – konsekwencje społeczno-ekonomiczne będą dużo bardziej bolesne niż konsekwencje medyczne. "Jesteśmy na takim etapie, że ten wirus jest wszechobecny. To zamknięcie (lockdown-PAP) nie przyniesie bardziej wymiernych skutków" – ocenił.

Dyrektor Jędrychowski zwrócił też uwagę, że dotychczasowe dane o liczbie chorych były mocno niedoszacowane. "Ta liczba była nie chcę powiedzieć +kontrolowana+, ale uzależniona od liczby wykonanych testów" – powiedział dodając, że szpital w swoich planach na każdy kolejny tydzień brał pod uwagę większą możliwą liczbę pacjentów chorych na COVID-19.

Zapytany o słowa ministra zdrowia Adama Niedzielskiego, że system opieki zdrowotnej jest na granicy wydolności, Jędrychowski odpowiedział: "Bezdyskusyjnie ta granica wydolności służby zdrowia jest w jakiś sposób przesuwana i nikt się nie przyzna, że my w jakiś sposób już przekroczyliśmy tę granicę; za każdym razem będziemy tę granicę odsuwać i mówić ze jeszcze jest trochę miejsca".

strona 1 z 2
Aktualna sytuacja epidemiologiczna w Polsce Covid - aktualne dane

COVID-19 - zapytaj eksperta

Masz pytanie dotyczące zakażenia SARS-CoV-2 (COVID-19)?
Zadaj pytanie ekspertowi!